Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: wyrzucenie ze schroniska
Autor: ~wyrzucony:(
Data: 2004-07-06 09:02:11

W sobote(3 lipca) wybraliśmy sie z kolegami i koleżankami do schroniska na skrzycznym. postanowilismy ze po sesji pójdziemy i sobie odpoczniemy. Postanowilismy ze wieczorem bedziemy wracac do domu. niestety późnym popołudniem zaczęła panować straszliwa burza. Widoczność zmalała chyba do 7 metrów. Więc chcielismy to przeczekac w schronisku na stołówce. W pewnej chwili podszedł do nas kierownik schroniska i zapytał, czy zostajemy na noc bo jeśli zostajemy to musimy zapłacić za noc. Zapytaliśmy go czy możemy zostać na stołówce, gdyż niektórzy z nas nie mieli pieniędzy. On odpowiedział, że możemy zostać tylko wtedy jeżeli zapłacimy za stołówke. Zarządał od nas 50 zł. Ci z nas którzy nie mieli pieniędzy musieli opuścić schronisko, wśród nich bylem ja. Postanowiliśmy, że przenocujemy sobie pod "dachem" na przeciwko schroniska. Kiedy juz wyciągnęliśmy śpiwory (zawsze je nosimy w góry w razie gdybyśmy sie znaleźli w takiej sytuacji jak w sobte) kolega chciał zawołać drugiego kolegę który zszedł nieco niżej w poszukiwaniu noclegu. Usłyszeliśmy wtedy głosy skierowane do nas ze schroniska. To byli koledzy syna właściciela, tzw. "dresiarze". Zaczęli nas strasznie przedrzeźniać i zaczęły sie"spypać" w naszym kierunku obelgi typu: "pedały, geje, ćpuny itp." po pewnym czasie zeszli do nas. Było ich 8 (nas 2 ponieważ kolega poszedł niżej). Niestety kolega wylądował na ziemi z przestawioną szczęką ja natomiast zostałem troszke mniej poturbowany. Obelgi skierowane do nas "sypały" sie dalej. Po pewnym czasie weszli do schroniska. Postanowiliśmy że zaczniemy schodzić na dół. W nocy,w deszczu, pobici zabłądziliśmy w lesie. Do miejscowości pod skrzycznym dotarliśmy wczesnym rankiem. Kolega postanowił, że jeżeli go szczęka nie przestanie boleć do poniedziałku to pójdzie do lekarza. W poniedziałek szczęka niestety bolała jeszcze bardziej. Poszedł do lekarza i okazało się, że jest złamana. Oczywiście w tym momencie zadzwoniliśmy do kierownika i przedstawiliśmy mu sytuację. Wyrzucenie z tego schroniska zdażyło sie nam po raz drugi. Na skrzycznym co roku organizowana jest nieoficjalna impreza pt. "zakończenie lata" 2 lata temu poszliśmy tam i sytuacja była bardzo podobna (chodzi o stołówke),"dresiarzy nie było" także wyszliśmy w burze. Chciałbym ostrzec wszystkich kto ma zamiar wybrać się do schroniska na skrzycznym gdyż koledzy syna właściciela ponoć często tam zagladaja(wyjeżdżają wyciągiem i udają wielkich miłośników gór, urządzaja sobie impreze w schronisku spozywają alkohol a później łamia szczęki ludziom którzy starają sie zrobić cos dla gór (kilka razy sprzataliśmy szlak na skrzyczne bezinteresownie). Co nas za to spotyka??? Mam nadzieje, ze ktoś zareaguje na ten list.

Ludzie nie WCHODŹCIE DO SCHRONISKA NA SKRZYCZNYM BO WAS "DRESIARZE OBIJĄ". Z tym trzeba walczyć!!! pozdrawiam wszystkich prawdziwych miłośników gór:)

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?