Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: O kontach itp. biurokracji
Autor: ~Juu
Data: 2004-01-06 14:00:07
Jednym z powodów dla których warto tworzyć w ramach struktur PTTK nowe stowarzyszenia (kluby, koła, itp.)jest to, że PTTK w kontaktach z władzami lokalnymi kojarzone jest w wielu przypadkach z biurem podróży i stąd u władz zapala się od razu "czerwone światełko", że oni mają obiekty, znaczne profity ze schronisk, stałe pieniądze na etaty z ZG PTTK itp. Do tego stopnia, że lokalni prominenci (naiwność nie ma granic!!!) niekiedy dla swych synów i córek szukają lekkiej i interesującej pracy w PTTK np. w charakterze pracownika informacji turystycznej, pilota wycieczek zagranicznych, czy przewodnika turystycznego. I nie wierzą w to, że PTTK robi coś społecznie. Dla władz z centralnej i północnej Polski PTTK to przewodnicy i wycieczki autokarowe. Do tego stopnia, że jest presja na lokalne władze PTTK, aby zasponsorowały wyjazd np. jakiegoś biednego dziecka na darmowe kolonie, czy obóz wędrowny. Co innego, gdy do władz o pomoc zgłasza się np. Klub Miłośników Ziemi ...., Towarzystwo Przyjaciół ....., czy Regionalne Stowarzyszenie Miłośników ........ Wtedy jest zrozumienie i chęć pomocy. Jeśli więc dla dobra sprawy członkowie PTTK zakładaja dodatkowe struktury, np. fundacje, stowarzyszenia, to należy im tylko pogratulować, że w tym gąszczu przepisów i zakazów chcą coś jeszcze robić dla dobra ogółu. Inaczej zostaje nam zamknąć się we własnym gronie. Ponadto statut PTTK ogranicza występowanie po dotacje na niektóre zadania. Władze dokładnie przeglądają zapisy w statucie i gdy czegoś jest brak lub nie jest to dokładnie sprecyzowane, np. działalność w środowisku osób niepełnosprawnych, działalność w zakresie ochrony środowiska, itp. to stwierdzają, że od tego jest taka czy inna organizacja lokalna podając nazwę jak powyżej. Chyba, że ma się dobre układy z władzami, stale im czapkuje, chodzi na herbatki do urzędów, itp.