Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Dokąd zmierza PTTK
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-11-15 08:00:16

>Jeżeli nie chcesz lub nie umiesz zdać tych 30 egzaminów, to nie znaczy, że PTTK jest złe, a jakaś inna organizacja dobra.

Owe 30 egzaminów to nie mój problem. Problemem dla samego PTTK-u jest dążenie przez niektórych nawiedzonych z przerostem ambicji do uczynienia ze stowarzyszenia uniwersytetu - wyśmiewanej "Sorbony" - przygotowującej ludzi do wykonywania jakiegoś szalenie trudnego zawodu przewodnika turystycznego, znakarza szlaków itp. funkcji, które w ramach stowarzyszenia powinny być pełnione społeczne. Tylko naiwni mogą liczyć na to, że to właściwy kierunek dający szansę dla PTTK-u na przyciągnięcie "szarej masy".

"Szara masa" jest dziś na tyle świadoma, że nie da się wykorzystać przez elity po to by poprawić statystykę liczby członków, dać im wpływy ze składek i stworzyć wizerunek powszechności i otwartości. To nie jest dla ludzi, którzy zajmują się okazyjnie organizowaniem tutystyki i pragną pozostać jedynie hobbystami, a nie mają na celu zarobkowego charakteru swojej działalności. Zresztą działalność w stowarzyszeniach wyklucza zarobkowe cele. I tu jest rażąca sprzeczność. Ludzie coraz częściej widzą, że w PTTK co innego głosi się na zewnątrz, a co innego robi elita PTTK-ska powiązana z urzędnikami państwowymi, wykorzystująca stowarzyszenie do załatwiania własnych interesów.

>Jeżeli nie widzisz różnic programowych między organizacjami, a dostrzegasz tylko różnice administracyjne, to znaczy, że musisz się jeszcze wiele, wiele nauczyć.

Pisałeś, że owe wymienione przeze mnie przykładowe stowarzyszenia (SRM, TS, KK) robią coś innego niż PTTK, coś co "wykracza poza ramy przyjęte przez PTTK". Otóż sam się musisz nauczyć rozumieć i oceniać rzeczywistość. A ta rzeczywistość jest dokładnie odwrotna. Działalność tych klubów to tylko część tego, co oficjalnie głosi w swym programie PTTK. Te stowarzyszenia zajmują się niemal wyłącznie turystyką, a w ogóle nie interesuje ich działalność komercyjna jak usługi przewodnickie, hotelarstwo czy gastronomia.

Ci działacze PTTK, którzy wymyślili sobie, że do każdej niemal działalności trzeba kończyć kursy i zdać po kilka egzaminów, moim zdaniem na coś poważnie cierpią. Przykład owych nieszczęsnych znakarzy szlaków: Dziś prawie każdy potrafi sam pięknie wyremontować, wymalować i wytapetować swoje mieszkanie. Wystarczy, że przeczyta instrukcję: jak przygotować podkład, jak rozpuścić farbę i kleje... Potrafi to zrobić często lepiej niż fachowy rzemieślik. Tumczasem PTTK traktuje ludzi jak potencjalnych głąbów. Dlaczego w PTTK-u aby być dopuszczonym do wymalowania prostych kolorowych pasków i strzałek trzeba ukończyć kurs, zdać egzaminy, otrzymać legitymację znakarza? Czy naprawdę nie wystarczy by zainteresowany przeczytał instrukcję i ze starszym, doświadczonym kolegą wybrał się na prace znakarskie, a ten pokazał mu co i jak ma robić i go praktycznie przyuczył?

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?