Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Dokąd zmierza PTTK
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-11-14 10:03:31
>To dlaczego wysnuwasz błędne wnioski pisząc nieprawdę, jakoby SRM w Poznaniu nie zajmowała się turystyką rowerową, a tylko propagowaniem rowerów jako środka transportu?
Znów upraszczasz sprawę Numerze 1811. Nie pisałem, że się tym nie zajmuje, lecz, że to nie jest jedyny cel tej organizacji. Ponieważ turystyczne wykorzystanie roweru jest najtańszym sposobem popularyzacji tego środka transportu, to najłatwiej zaczynać działalność od wytyczania rowerowych szlaków turystycznych. Zupełnie chybione jest dorabianie do tego teorii, że SRM nie lubi PTTK. Po prostu PTTK nie jest im potrzebne do szczęścia. Podejrzewam, że ze wzajemnością.
>Fakt faktem - z tego co wiem ZG w wytyczeniu i znakowaniu szlaków rowerowych w Sudetach Zachodnich nie miał żadnego udziału.
Jest faktem, że lokalnie PTTK potrafi współpracować z samorządami przy wytyczaniu i znakowaniu szlaków rowerowych z prawdziwego zdarzenia (sam to robię i koledzy z Jastrzębia Zdroju też), ale kilka lub kilkanaście przypadków na kilkaset powiatów to i tak bardzo mało. PTTK praktycznie nie działa w wielkich miastach, gdzie problemy rowerzystów są największe, a dojazd rowerami do zabytków, muzeów i hoteli sprawia najwięcej trudności.
>"... - śmietanka dla komercji, a odpady dla PTTK!"
Muszę napisać instrukcję do mojej wypowiedzi: Porównując PTTK do Orbisu myślałem o skali działania, a nie o typach wycieczek. Dla Orbisu rezerwowano działalność dającą duże zyski, a dla PTTK pozostawiano mało rentowne odpady. Trudno prowadzić sensowną działalność społeczną, jeżeli jest się pozbawionym dochodów i zysków.
>...rychło się okaże, że działalność programowa jest kulą u nogi, która generuje koszty i nie pozwala wypracować odpowiedniego zysku. Z tego powodu mam bardzo mieszane uczucia w stosunku do sytuacji, gdy we władzach PTTK zasiadają osoby utrzymujące się z turystyki (w tym etatowi pracownicy PTTK). W każdym razie sądzę, że na pewno nie powinny w nich dominować.
I znów nieporozumienie. PTTK jest zwolnione z podatków, jeżeli przeznacza zyski na działalność programową. Poza tym zysk i tak nie może być podzielony pomiędzy działaczy społecznych, bo zabrania tego statut.
Uważam, że wartość człowieka nie zależy od tego, czy utrzymuje się z turystyki, a w Twojej wypowiedzi Jacku pobrzmiewa echo traktowania pracowników jak ludzi drugiej kategorii. Na pytanie, czy fachowcy powinni być pracownikami etatowymi w PTTK, czy szukać na siłę pracy poza PTTK i działać społecznie w PTTK, jest tylko jedna odpowiedź. Powinni pracować w PTTK, bo wtedy korzyści z ich pracy będzie czerpać PTTK, a nie ktoś inny! W innym przypadku władzę w PTTK obejmują niekompetentni funkcjonariusze, z których nie ma wielkiego pożytku.
Zawsze uważałem, że tam gdzie są pieniądze, to działacze i pracownicy powinni być stale kontrolowani, ale od tego są komisje rewizyjne i sądy koleżeńskie. To przede wszystkim tutaj nie powinno być pracowników etatowych, ale starsi działacze, sprawdzeni w poprzednich kadencjach.
>Im dłużej jednak tkwię w PTTK-u, tym bardziej dochodzę do wniosku, że te dwie sfery powinny być wyraźnie od siebie oddzielone. Po to, żeby jednoznacznie było wiadomo jaki dochód przynosi działalność komercyjna (i w związku z tym ile można wydać na program).
To w czym problem? Jeżeli oddział prowadzi działalność "komercyjną", to od tego jest dobrze prowadzona księgowość i analiza ekonomiczna, nad którą czuwa skarbnik i odpowiedni wiceprezes, a wyniki ocenia okresowo zarząd lub jego prezydium. Napisałem "komercyjna", a nie komercyjna, bo od tego zależy, czy będą do płacenia podatki, czy też nie i w jakiej wysokości.
Pozdrowienia
Piotr