Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Kabaret czy PTTK?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-09-03 19:17:30
Witam!!!
> Łukasz, zacząłeś pisać jak człowiek ale nestety bardzo
> szybko obudził się w Tobie towarzysz działacz...
Może dlatego, że jestem, u licha, Towarzyszem Działaczem. Czy to tak trudno pojąć? Zresztą podobnie jak Ty i inni.
Spójrzmy Tomku prawdzie w oczy - obaj jesteśmy zaangażowani w Towarzystwo. Więc słowa "towarzysz działacz", mimo że próbujesz mnie nimi dotknąć spływają po mnie jak woda po tłustej kaczce... ;-)
> i ci nie chcący zmian nieraz po prostu przeszkadzają
> nigdy się z tym nie zetknąłeś?
Mnie tam nic nie przeszkadza. Parę lat temu postanowiłem zająć się w Towarzystwie internetem, aby je unowocześnić. Jakoś nikt mi nie przeszkadza - a wręcz odwrotnie - wielu z kolegów mi bardzo pomagało. W tym niejaki Towarzysz Działacz Tomasz Dygała - który swego czasu jako pierwszy zawiadomił o włamaniu na stronę... :-)
> > Tomek Dygała często doszukuje się wszędzie wrogich
> > knowań sił zachowawczych. Tymczasem ja twierdzę,
> > że to nie knowania, a tylko bezwładność...
> już raz na to odpowiedziałem i raz jeszcze wyrażam zdziwienie
> z powodu przypisywania mi spiskowej teorii dziejów.
> Po prostu to naturalne że stare mechanizmy i działacze bronią
> się rękami i nogami a odbywa się to niestety ze szkoda dla sprawy...
Czy ja wiem?
Nie przypisuje Ci skłonnosci paranoidalnych, tylko lekko uwypukliłem Twoją ciągłą wolę walki. Ja tam o wiele mniej walcze, a i tak swoje udaje mi się robić... :-)
> nie widzę powodu żeby działalność społeczna musiała być partacka.
Truizm. Tylko, że ja nie pisałem o partoleniu, a o skuteczności...
> > Ja widzę. I wielu widzi...
> Ty Łukasz nie jesteś całe PTTK
To może powtórze uwypuklając część ważniejszą: "Ja widzę. I WIELU WIDZI."... :-)
> piękna autolaurka towarzysza działacza :-/
Może. Trochę reklamy na pewno nie zaszkodzi. :-) Piszę jak jest - nie wszystkim się to musi podobać.
> no i przez to że jednocześnie i działasz i pracujesz w PTTK
> Twoja efektywność spada bo nie możesz sobie pozwolić na krytykę
> pracodawcy w takim wymiarze na jaki ja sobie mogę pozwolić
> jako po prostu członek stowarzyszenia
W takim wymiarze w jakim Ty pozwalasz sobie na krytykę, to ja żebym nie wiem gdzie pracował to bym nie krytykował... ;-)
Nie uważam aby to krytyka, której brak mi zarzucasz, była najlepszym lekarstwem na sytuację Towarzystwo.
> ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby pewnych zasad
> i standardów przestrzegać
Tak. I nikt tego nie neguję.
> Łukasz, chyba trochę za bardzo się rozpędziłeś... :-(
Nie sądzę. A wręcz przeciwnie - sądzę, że nie do końca zrozumiałeś moje intencje. Cokolwiek by się nie działo uważam, że wytrwałością i pracą można w Towarzytwie zrobić wszystko.
Pozdro,
Łukasz