Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Kabaret czy PTTK?
Autor: Tomek Dygała
Data: 2003-09-03 17:46:13

Łukasz, zacząłeś pisać jak człowiek ale nestety bardzo szybko obudził się w Tobie towarzysz działacz...

> PTTK to wielu wspaniałych ludzi - owszem. Ale czy inni przeszkadzają?
> Nie sądze. Może po prostu za mało jest ludzi aktywnych i chcących zmian.

właśnie... i ci nie chcący zmian nieraz po prostu przeszkadzają
nigdy się z tym nie zetknąłeś?

> Wiesz - ludzie wolą dzisiaj zarabiać i budować domy niż bawić się w Towarzystwo.

jakoś to w sumie dziwne że strasznie u nas dużo ludzi którym nic innego
w życiu nie wyszło...

> Tomek Dygała często doszukuje się wszędzie wrogich
> knowań sił zachowawczych. Tymczasem ja twierdzę,
> że to nie knowania, a tylko bezwładność...

już raz na to odpowiedziałem i raz jeszcze wyrażam zdziwienie
z powodu przypisywania mi spiskowej teorii dziejów.
Po prostu to naturalne że stare mechanizmy i działacze bronią
się rękami i nogami a odbywa się to niestety ze szkoda dla sprawy...

> > Analogia do Tesco wydaje mi się słuszna, zarówno koncern
> > jak i organizacja oferują jakieś dobra, Tesco raczej materialne, i
> > warunkiem sprawnego funkcjonowania obu instytucji jest
> > ich powszechność.

> Warunki sprawnego funkcjonowania - zgadzam się.
> Ale warunki działania już są zupełnie inne.
> Nie będę wypisywał truizmów, ale zawsze ktoś kto bierze kasę za swoją
> pracę będzie mógł poświęcić jej więcej czasu, a co za tym idzie będzie
> skuteczniejszy niż ktoś kto działa tylko dla przyjemności. Ot, taka refleksja.

nie widzę powodu żeby działalność społeczna musiała być partacka.

> > Różnica polega na tym, że PTTK tego nie widzi/nie chce widzieć.

> Ja widzę. I wielu widzi...

Ty Łukasz nie jesteś całe PTTK

> > zróbcie coś z tym aby to zmienić.

> Baaa... Ja już zasuwam jak mały motorek.
> Nawet jak jadę na urlop PTTK nie schodzi mi z ust i z głowy
> (np. jak wizytuję bazy). Na ukrainie badałem budowę płajów i oznakowanie
> (b. rzadkie szlaków) aby coś stamtąd wynieść dla PTTK. Pracuję w PTTK,
> działam w PTTK niemal na wszystkich szczeblach, na wakacjach też ciagle
> myśle o PTTK - teraz abym coś więcej dla Towarzystwa zrobił musiałbym
> zrezygnować ze snu...

piękna autolaurka towarzysza działacza :-/
no i przez to że jednocześnie i działasz i pracujesz w PTTK Twoja
efektywność spada bo nie możesz sobie pozwolić na krytykę pracodawcy
w takim wymiarze na jaki ja sobie mogę pozwolić jako po prostu
członek stowarzyszenia

> Parafrazując klasykę:
> Co Ty wiesz o działaniu w PTTK...

Towarzyszu Działaczu...
brzmi to niesmacznie :-(

> Zapisz się, zostań delegatem na Walny i wybierz kogoś innego.

ROTFL

> Ale nie oczekuj, że w PTTK bedziesz klientem który płaci
> i wymaga - to sie nie da, bo PTTK to nie firma.

ale nic nie stoi na przeszkodzie żeb pewnych zasad i standardów przestrzegać

Łukasz, chyba trochę za bardzo się rozpędziłeś... :-(

pzdr.
Tomek D

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?