Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Słowo ciałem...
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-17 22:53:03
Wydawało mi się, że każdy zna prawa statystyki. W uproszczeniu w każdej grupie ludzi co dziesiąty jest głąbem, a co dziesiąty gościem, jak to określiłeś. Twierdzenie, że jest inaczej, tzn., że jedna grupa ludzi składa się z głąbów, a druga z gości nie ma nic wspólnego ze statystyką. Nie napisałem nic, co by uzasadniało taką interpretację. Jeżeli jakaś grupa ludzi dłużej uczy się pod okiem wyższej klasy fachowców i jeżeli ta grupa ludzi więcej pracuje nabywając szybciej doświadczenia zawodowego, to jaki będzie wynik? Można być pewnym, że grupa przewodników będzie lepsza od grupy przodowników. I żadne dyskusje tego nie zmienią.
Można dyskutować, czy przewodnicy są właściwie wyszkoleni, by w miarę bezpiecznie prowadzić wycieczki, albo czy wyszkolenie przodowników im na to pozwala.
Wydaje mi się, że jest z tym kiepsko. Zarówno jedni, jak i drudzy w kilka lat po kursach niewiele z tego pamiętają. Ale doświadczenie przeciętnego przewodnika jest na pewno znacznie większe niż przeciętnego przodownika. I to się liczy!
I jeszcze jedno. Jeżeli ktoś coś robi często, to na ogół dokształca się, by robić to lepiej. Jeżeli ktoś robi coś od przypadku do przypadku, to na ogół po drodze zapomina co się nauczył.
Trzeba jeszcze wziąć poprawkę na to, że nasza dyskusja toczy się w gronie zbliżonym do części grupy określonej jako goście. Należy pamiętać, że na ogół każdy jest skłonny sądzić podług siebie. Trudno jest stanąć obok siebie i starać się popatrzeć trochę obiektywniej na otoczenie. Jeżeli nam się to nie uda, to będziemy mieli w dyskusji np. takie kwiatki jak ten, że wynajęcie przewodnika znacznie podraża wycieczkę. Na pewno podraża, ale nie znacznie.