Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-11 14:25:26
Jak zwykle Lechu fałszywie oceniasz sytuację. Masz prawo krytykować i ujawniać prawdę i fakty. Ja też to robię. Dla jednych jest to wygodne, a dla innch nie. Jak zwykle grzmotnąłeś sobie hasełko o jakiś sfabrykowanych oskarżeniach. Na czym to sfabrykowanie ma polegać. Piszesz jakieś dziwne wywody, że oprócz Konstytucji żadne inne przepisy nie mają prawa być wydawane, bo tylko Konstytucja jest jedynie słusznym przepisem i dziwisz się, że ktoś Ci zarzuca nieznajomość prawa. To delikatnie powiedziane. Ty je być może znasz, ale nawołujesz by je kompletnie ignorować, a autorów tych przepisów uważasz za nienormalnych lub kombinatorów.
Ponieważ, jak sam zauważyłeś, "rzucam się na takiego śmiałka" jak Ty, moim zdaniem (kolejne podkreślenie) jestem w grupie, która rzekomo chce się przypodobać ZG PTTK. Chyba nie czytałeś moich wypowiedzi, co myślę o aktywności ZG i jego komisji. Jak zwykle walisz na oślep i piszesz nieprawdziwe dyrdymały. Nie mam interesu, by kadzić ZG, natomiast ZG mógłby mi pomóc, gdyby zechciał łaskawie rozwiązać niektóre problemy.
Co do strażników wszelkiego rodzaju i ich interwancji, to powinieneś wiedzieć, że każdy strażnik musi znać perfekt kilkadziesiąt ustaw, rozporządzeń i zarządzeń wykonawczych do tych ustaw, kontekstów między nimi, zasad zbierania dowodów, prowadzenia dochodzeń, dopuszczalnych zasad interwencji w zależności od sytuacji itp., itd. Konia z rzędem dla osoby, która znajdzie strażnika nie popełniającego błędów. A jeżeli zatrzymany do kontroli zaczyna udzielać niezręcznych odpowiedzi, ktoś się przesłyszy, a ktoś niedosłyszy, to awantura już wisi w powietrzu. Inni mają rację, że aby jakąś interwencję strażnika sensownie ocenić, to trzeba przedstawić jak najwięcej szczegółów. Bez tego można sobie tylko pobajdurzyć.
Z politowaniem
Piotr