Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Z cyklu: pajacyki
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-06-16 13:26:13
>Twierdzenie, że turystyka górska zanika z tego powodu jest nieprawdziwe.
Jest jak najbardziej prawdziwe. Mało powiedziane. Dla większości moich znajomych z mojego środowiska turystów i krajoznawców jest to po prostu oczywiste.
>Koszt wynajęcia przewodnika to zaledwie kilka procent kosztów wycieczki.
Łatwo idealizować i przedstawiać fałszywie sprawę patrząc na problem tylko przez pryzmat własnej dobrej pozycji materialnej. Niestety przy obecnym gwałtownym ubożeniu społeczeństwa dla biednego liczy się każdy grosz. Koszt wynajęcia przewodnika to nie tylko sama, niemała zresztą, stawka przewodnicka, która rozłożona na np. 18 uczestników obozu wędrownego jest sporą sumą. Na faktyczne koszty zaangażowania przewodnika do prowadzenia obozu młodzieżowego dochodzą również koszty zapewnienia temu przewodnikowi noclegu (nie będzie przecież wracał z gór na noc do domu) i całodziennego wyżywienia. To są naprawdę spore koszty. W poprzednich latach zupełnie dobrze radzili sobie z samodzielnym prowadzeniem górskich obozów wędrownych organizatorzy turystyki i przodownicy TG - wychowcy i jednocześnie opiekunowie SKKT PTTK. Nagle znalazło się kilku nawiedzonych, którzy doszli do wniosku, że trzeba ich "uszczęśliwić" nakazem wynajmowania płatnego "opiekuna" do przewodzenia grupie swoich uczniów.
>Chyba że opiekun koła (lub klubu) nie lubi, jak ktoś go kontroluje, to wtedy pojawia się problem nie do przeskoczenia.
A kto lubi czuć się skrępowany obecnością, w dodatku zbędnej osoby, i jeszcze za to płacić? (!). Podobno minęły czasy cenzury i czasy kiedy nauczyciele byli inwigilowani przez różne służby czy aby nie głoszą wywrotowych poglądów. Minęły, ale tylko pozornie. Dziś ci, którzy wszem i wobiec trąbią o wolności i poszanowaniu praw człowieka, jednocześnie robią wszystko, aby tego człowieka upodlić i wykorzystać finansowo zdzierając z niego ostatnie grosze...
Tylko ktoś bez wyobraźni, kto się z tym problemen w praktyce nie zetknął, może idealizować i twierdzić, że to nikły procent. A ponieważ w rzeczywistości procent kosztów jest duży, więc i upadek taniej turystyki młodzieżowej staje się faktem niezaprzeczalnym.
Lech