Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2024-02-12 08:46:46
[cytat]PTTK nie ma nic wspólnego z powstaniem tej nomenklatury[/cytat]
I to jest kluczem do omawianego problemu. Jeżeli dobrze interpretuję to zdanie, to ktoś w rządzie wypełnił kartę "kwalifikacji" znakarza, a PTTK przy tym nie było.
Z zawodami zazwyczaj jest tak, że młody człowiek albo sporadycznie starszy, który z braku pracy w dotychczasowym zawodzie został bezrobotny, kombinuje, co by tu robić w przyszłości. Jakaś grupa ludzi dochodzi do wniosku, że dobrze byłoby popróbować być znakarzem, więc szukają, co by tu zrobić, żeby ten pomysł móc zrealizować. Zazwyczaj zaczynają szukać, kto szkoli takich znakarzy, a że wiedza jest dość specyficzna, to zazwyczaj trafiają na jakiś kurs, którego organizatorzy twierdzą, że w przewidzianym czasie i za przewidzianą cenę potrafią takiego znakarza wyszkolić. tymczasem dowiadują się, że
[cytat]kursu może nie być wcale[/cytat]
i że
[cytat]komisja będzie oceniać rzeczywiste umiejętności[/cytat]
Przy obecnej częstotliwości prac znakarskich i sposobie przeprowadzania przetargów nie sądzę, żeby ktoś miał możliwość nabycia takich umiejętności inaczej, niż na specjalistycznym kursie.
[cytat]Te same zasady będą dotyczyć wkrótce przewodników terenowych.[/cytat]
Przewodnik a znakarz, to dwie zupełnie różne grupy zawodowe. Z doświadczenia wiem, że od znakarza należy wymagać znacznie większej wiedzy i umiejętności, niż od przewodnika. Kandydat na przewodnika ma dostęp do sporej ilości literatury, może też podpatrywać pracę przewodnika jako uczestnik wycieczek i samemu zwiedzać teren swoich uprawnień. Kandydat na znakarza praktycznie nie ma żadnej literatury z wyjątkiem kilku cieniuchnych instrukcji i zdawkowych przepisów. Podpatrywanie pracy znakarza jest praktycznie niemożliwe, chyba że przypadkiem ma dobrego znajomego o takich kwalifikacjach i bieżącej praktyce. Możliwość przyglądania się dobrze oznakowanym szlakom też jest rzadkością.
[cytat]Nic nie pisałem, że kurs będzie w przyszłości trwał kilka dni, tak jak obecnie.[/cytat]
To jest jak byk napisane we wspomnianej karcie kwalifikacji znakarza, natomiast nie ma tam wzmianki, że pod tym względem należy coś zmienić. Jest tam też wzmianka, że koszt kształcenia się kandydata szacuje się na 1000 złotych i również nie ma wzmianki, że ten koszt jest za niski lub za wysoki. Jak znam kandydatów na kursy PTTK-owskie (wyłączając przewodnickie), to zazwyczaj nie lubią za nic płacić i chcą, żeby były jak najkrótsze i liczą, że komisja egzaminacyjna ugnie się i jakoś ten egzamin po takim kursie zaliczy.