Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Zlikwidowane szlaki turystyczne na mapie OSM
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2023-04-05 12:40:56
[cytat]Brak koordynacji nie oznacza automatycznie chaosu[/cytat]
Usiłujesz zaklinać rzeczywistość. Brak koordynacji zawsze oznacza chaos. Właśnie taki jeden minister podał się do dymisji, bo wydawało mu się, że nic nie musi koordynować.
"Mnie wystarczyło 30 sekund w Google i już o wydawnictwie „Kartogram” wiem wszystko."
Nic nie wiesz. No to podaj mi sczytane z tej strony nazwisko właściciela firmy i adres pocztowy. Brak tych danych świadczy o tym, że firma jest szemrana. Sam udowodniłeś to, co mi zarzucasz, że rzekomo nie zrobiłem. Oczywiście, że jak trochę pogooglasz, to coś tam znajdziesz, ale nie ma pewności, czy to na pewno to samo.
"Ja uważam, że całkiem nieźle."
Nieżle a dobrze, to zupełnie nie to samo. Właśnie o tym pisałem nie tylko nieźle, a niestety daleko od tego, aby było dobrze. Tak się przyzwyczailiśmy do bylejakości, że nawet nie zauważamy, że wszystko jest tylko nieźle, czyli po prostu tylko dostatecznie.
"Ja też nie dostaje pieniędzy na weryfikację sprzętów jakie posiadam w domu"
Kpisz, czy o drogę pytasz? Szlaki nie są jakąś mityczną prywatną własnością PTTK. Szlaki wykonywane są dla społeczeństwa na koszt tegoż społeczeństwa, więc jak społeczeństwo przestaje płacić, to PTTK może co najwyżej zapłakać. Z tego schematu wyleczyłem się już ćwierć wieku temu. Odstawianie dziada po prośbie, któremu jakiś urzędnik robi łaskę, że płaci grosze za robotę przy szlakach, to nie moja bajka. Tak jak Ty pozostanę gratis przy weryfikacji moich prywatnych mebli.
"Albo robimy coś porządnie, albo nie róbmy wcale."
Zgadzam się całkowicie, ale powiedz to urzędnikom, którzy specjalizują się w poszukiwaniu najtańszych wykonawców, nie patrząc w ogóle na jakość. Statystycznie rzecz biorą chałtury są tańsze nawet od pracy społecznej.
"PTTK dostaje publiczny hajs na znakowanie szlaków."
Na znakowanie tak, ale pod warunkiem, że zgodnie z powyższą zasadą odwali najtańszą fuchę, a na ewidencję i popularyzację szlaków niestety już nie dostaje. No to ktoś tam w PTTK odwala najtańszą fuchę, a reszta go już nie obchodzi. Dla porządku dodam, że ten "system" to nie moja bajka, żebyś przypadkiem nie napisał, że coś takiego popieram. Powinny być godziwe pieniądze na wszystko, co wiąże się ze szlakami, od koordynacji poczynając, a na popularyzacji kończąc. Ktoś powinien to wypunktować i zaproponować rozsądny konsensus, a jak nie zrobi tego PTTK, to wcześniej lub później zrobi to ktoś inny. Osobiście żałuję, że jeszcze tego nikt nie zrobił.
"Jak PTTK uważa, że tego hajsu jest za mało na taką działalność, to niechaj znakuje mniej szlaków albo nie robi tego w ogóle."
Nie masz pojęcia, o czym piszesz. PTTK nie jest jakimś bytem wyabstrahowanym ze społeczeństwa. PTTK to część tego społeczeństwa, które niegdyś umówiło się, że rząd płaci, a PTTK zajmuje się szlakami na koszt państwa. Społeczeństwo w pewnym sensie wypięło się na PTTK, likwidując większość dotacji centralnych na szlaki, a w PTTK działacze zostali bez pieniędzy i bez pracy, więc większość osób zajmujących się szlakami po prostu przestała się tym zajmować. W praktyce kierujesz swoje postulaty do PTTK-owskich duchów, podczas gdy rozwiązaniem tkwi w nieżyciowej postawie społeczeństwa, które z jednej strony nie daje pieniędzy jako takim fachowcom z PTTK, a z drugiej strony hojnie obdziela dotacjami różnego rodzaju chałturzystów i fuszerów. Jedyne, co należy zarzucić PTTK, to brak wypunktowania tych zachowań i wykazania, że to droga donikąd.
"Nie zwykłem dyskutować o wydawnictwach, których nie widziałem.
Ale nawet jak masz rację, to jedna jaskółka wiosny nie czyni."
Podałem przykład pierwszy z brzegu, bo akurat niedawno dostałem właśnie tą mapę. Nie chodzi mi o dyskusję o tej właśnie mapie, a o ogólnym podejściu wydawnictw do map turystycznych, które utrzymują się na rynku tylko dlatego, że urzędy zamawiają całe nakłady map, żądając pokazywania na nich swoich fantasmagorii i wręcz jest przyzwolenie środowiska turystycznego, żeby przymykać na to oko, bo przecież wszystko robią "całkiem nieźle", jak sam napisałeś.
"I bynajmniej nie zawdzięczają tego jakiemukolwiek wsparciu ze strony PTTK."
Mogę tutaj tylko napisać o sobie. Gdyby wydawcy potraktowali takich jak ja poważnie, to zamiast robić mapy "całkiem nieźle", mogliby robić je "całkiem dobrze".