Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Problemy z utrzymaniem schroniska na Szczelińcu
Autor: f3e5g4Hh4X
Data: 2022-07-04 11:47:08

Witaj Jacku,

[cytat]Maciej Sokołowski skupił się na tym, co jego dotyka, ale takich "błędów w systemie", uniemożliwiających lub znacznie utrudniających modernizację tak specyficznie położonych obiektów, jak schroniska górskie, jest dużo więcej. Szkoda, że redaktor nie pofatygował się i po rozmowie z dzierżawcą nie porozmawiał też z przedstawicielem właściciela, którym jest PTTK (ba, w ogóle nie był łaskaw zauważyć w wywiadzie, że to jest obiekt PTTK).[/cytat]

Nie po raz pierwszy Maciej Sokołowski szuka sposobów nagłośnienia swoich (czyli przedsiębiorcy, dzierżawiącego dwa schroniska i doskonale je w tym trudnym czasie utrzymującego na powierzchni dla turystów) problemów. I dobrze, że teraz dociera do dziennikarzy, którzy potrafią w odpowiednio czytelny sposób te problemy przedstawić. Świeży dziennikarz "BI", od paru miesięcy tam pisze i jak zauważyłem wziął do rozpracowania temat wypoczynku i hoteli w oparciu o ekonomię społeczno-konsumencką.
Ciekawe, na ile w ciągu minionych 2 lat, PTTK (której to nazwy w tekście Ci brakuje) wsparło tegoż dzierżawcę, bo on sam w zeszłym roku nie próżnował i choćby akcją poprzez "ZRZUTKĘ" ratował sytuację swoją i pracowników.

[cytat]Wracając do Szczelińca – o tym, że obiekt ten zarabia latem, zaś zimą trzeba do niego dopłacać, od dawna wiadomo i z tego co ja wiem, to Maciej Sokołowski też zdawał sobie z tego sprawę, wydzierżawiając ten obiekt. Dlatego dzierżawę Szczelińca dostał w pakiecie z Pasterką, żeby trochę zmniejszyć tę dysproporcję w przychodach.[/cytat]

Jak się ma do tego stwierdzenia ten tekst sprzed 10 lat. Fragment: [cytat]– Góry Stołowe ciągle są jeszcze nieodkryte do końca – mówi Wojciech Heliński. – Nawet mieszkańcy niedalekiej Kudowy nie za bardzo się orientują, gdzie jest taka miejscowość jak Pasterka. Faktycznie jest sporo osób, które np. dopiero po obejrzeniu amerykańskiej superprodukcji „Opowieści z Narnii” przekonały się, jak niesamowite i baśniowe miejsca są Górach Stołowych. Kiedy tkwimy w jakimś miejscu przez wiele lat, przestajemy dostrzegać piękno i wartość tego, co wokół. Przychodzą marazm i narzekanie: „nic się nie dzieje, nie da rady, nie uda się”. Wtedy potrzebny jest ktoś z zewnątrz, kto świeżym spojrzeniem zobaczy rzeczywistość. W Pasterce cztery lata temu pojawił się taki człowiek. – Kiedy tu przyjechałem, spotkałem się z wielką niemożnością i narzekaniem na wszystko – mówi Maciej Sokołowski z Gdańska. – Ale zobaczyłem Szczeliniec i wydał mi się on turystycznym eldorado. Poprzednikowi kończyła się umowa dzierżawy tamtego schroniska. Pomyślałem: jemu się nie opłacało, może mnie się opłaci. Pasterka była wtedy smutnym dodatkiem do odremontowanego schroniska na Szczelińcu. To miejsce okazało się jednak wspaniałym azylem dla tych, którzy chcą się na jakiś czas wyłączyć. Jak opowiada Maciej Sokołowski, na ziemi kłodzkiej spotkał wielu fantastycznych ludzi, dzięki którym wszystko ruszyło z miejsca. – Próbowałem robić taki ośrodek w centralnej Polsce, ale tam traktowano mnie jak obcego. Tutaj, gdzie wszyscy są ludnością napływową, nowi witani są z dużą otwartością. Doświadczyłem wielu życzliwych gestów, pomocy i wsparcia. Oczywiście nie wszyscy są świetni, tak jak w życiu nie wszystko jest super. Jednak ciągle uważam, że żyją tu znakomici ludzie. To miejsce jest położone z daleka od ośrodka władzy, jakim jest choćby Wrocław. Jest tu prawdziwa prowincja w dobrym tego słowa znaczeniu, gdzie ludzie żyją według jakichś zasad i wartości. Jest też naturalnie trochę wspomnianej już prowincjonalnej niemożności, ale przy odrobinie starań okazuje się, że można nawet tutaj pewne sprawy załatwić. Maciej Sokołowski postanowił ożywić środowisko. Zaczął robić różne multidyscyplinarne spotkania, na które przychodzili znajomi. Ci z kolei zaczęli przyprowadzać swoich przyjaciół. Stopniowo było coraz więcej osób przyjeżdżających specjalnie tutaj z całej Polski. Wtedy pojawił się pomysł na „Pasterskie Anioły”[/cytat].
Tutaj link do artykułu:https://www.gosc.pl/doc/1202522.Wole-isc-w-gory.

Wydaje mi się, że do mediów trzeba docierać, a nie czekać, aż same będą pukać do drzwi PTTK. Powinni to robić, w przypadku kłopotów ze schroniskami właśnie Prezesi poszczególnych spółek, a zwłaszcza członkowie ich Rad Nadzorczych delegowani przez ZG PTTK. Czy zgadzasz się z tym?
W innym przypadku - powstają takie teksty, jak w dzisiejszym Onecie: https://www.onet.pl/informacje/onetkrakow/chcielismy-zarezerwowac-noc-w-tatrzanskim-schronisku-ile-trzeba-czekac/c5k3bcy,79cfc278. Skrótowo, nieciekawie, z odgrzewanym, nieprzyjemnie pachnącym, "kotletem" sprzed paru lat prezesa Jerzego Kalarusa.

Pozdrawiam,
Wiesław

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?