Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Nowe trasy rowerowe w Polsce
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2020-10-15 08:42:27

Przy okazji poruszę jeszcze jeden temat, który wciąż leży odłogiem. Jest to sprawa koncepcji ogólnopolskiej sieci dalekobieżnych tras rowerowych. Rok temu gremium wojewódzkich oficerów rowerowych działające przy konwencie marszałków (tych samorządowych, a nie sejmowych) postanowiło wprowadzić ogólnopolską numerację tras rowerowych i kicha. Najpierw porobili jakieś przypadkowe zygzaki na mapie Polski, które nazwali koncepcją głównych szlaków rowerowych i stwierdzili, że to to otrzyma numery od 1 do 100, a potem podzielili Polskę na województwa, przydzielając każdemu po 50 numerów od 101 do 900. Każdy z oficerów popatrzył w sufit i zaczął numerowanie swoich zygzaków nazwanych bałamutnie szlakami regionalnymi.
A gdzie jest przy tym ZG PTTK? Gdzie są wyważone pod względem krajoznawczym i turystycznym koncepcje PTTK-owskie dalekobieżnych szlaków rowerowych? Gdzie jest chociażby PTTK-owskie nawiązanie do koncepcji europejskiej sieci szlaków EuroVelo? Dawno temu zajmował się tym kol. Zbigniew Boroński, ale od jego śmierci nie zajmuje się praktycznie nikt.
Osoby, które wymyślają koncepcje szlaków w urzędach marszałkowskich zazwyczaj mają niewielkie pojęcie o turystyce, krajoznawstwie itp. Planowane trasy są płaskie i asfaltowe, ale na tym ich zalety kończą się. Zgodnie z kryteriami tras EuroVelo nie powinny być nudne, czyli jednostajne, a nasze z uporem godnym lepszej sprawy trzymają się wszystkiego co płaskie, czyli wałów przeciwpowodziowych i dawnych torowisk kolejowych i omijają wszystko, co ciekawe. Dlaczego trzymają się? Bo urzędnikom najłatwiej rozmawia się z jednym właścicielem terenu, czyli szlaki nie robi pod potrzeby turystów, a dla wygody urzędników. Rozumiem, że niekiedy tak się zdarza, że relacja potrzebna turystom pokrywa się z relacją wygodną dla urzędników, ale dziwnym trafem u nas prawie wszystko pokrywa się w ten sposób. Gdzie w tym wszystkim jest wyważony głos ZG PTTK? Ba, nawet najsilniejsze rowerowo woj. śląskie wysiadło. Regionalna Rada Turystyki Kolarskiej PTTK nie zgłosiła swojego kandydata do rady ds. infrastruktury rowerowej przy Urzędzie Marszałkowskim. Zastanawiam się, czy takie jałowe zachowanie się działaczy PTTK nie powoduje, że PTTK jako organizacja przestaje być komukolwiek potrzebna?

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?