Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Gdzie pamięć o historycznych związkach z Polską?
Autor: Przodownik 1811
Data: 2015-02-28 11:14:14
Na stronie Koła Przewodników Sudeckich w Jeleniej Górze > http://www.przewodnik-sudecki.pl/aktualnosci/155-odnaleziono-%C5%82aweczk%C4%99-hrabiny-von-reden.html ukazał się obszerny artykuł pt. " Odnaleziono ławeczkę hrabiny von Reden". Artykuł kończy akapit: [i]"Oczywiście w takiej sytuacji zachodzi konieczność wykonania nowej tablicy informacyjnej ale to już drobiazg. Najważniejsze jest, że ławeczka odnalazła się i jest nadzieja, że hrabina Friederike von Reden na powrót będzie miała gdzie odpoczywać podczas swoich spacerów. Nie zdziwmy się zatem gdy ją tu ujrzymy."[/i]
Co za szczęście, będzie odnowiona ławeczka i ustawiona tablica informacyjna! A ja się pytam co z byłą rezydencją Antoniego Radziwiłła - namiestnika Wlk. Księstwa Poznańskiego w pobliskiej Ciszycy? Dlaczego to miejsce od dziesiątek lat leży poza szlakami turystycznymi i trasami typowych wycieczek, choć od dawna aż prosi się o wytyczenie i wyznakowanie tam szlaku pieszego, jak i objęcie tego niszczejącego zabytkowego zespołu pałacowo-parkowego wraz z romantyczną pseudoruiną na szczycie wzgórza należytą opieką? Czy by nie przydało się tam - podobnie jak w Bukowcu - urządzić ścieżkę dydaktyczną, ustawić tablice poglądowe, także zrekonstruować różne ławeczki itp. czy nawet utworzyć choćby skromną izbę pamięci dawnych właścicieli?
Na oficjalnej stronie internetowej Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej > http://www.dolinapalacow.pl/Oferta-wydawnicza.html znajdziemy liczne oferty wydawnictw zawierających opisy obiektów, których znaczna część de facto leży już poza Kotliną Jeleniogórską. Niestety trudno doszukać się w ofertach opisów obiektów rezydencjonalnych w Kotlinie Jeleniogórskiej informacji o opisie Ciszycy. Również w ofercie wycieczek brak wzmianki o Ciszycy. Dlaczego to miejsce tak silnie związane z historią Polski i polskimi rodami magnackimi leży poza zainteresowaniami lokalnych gospodarzy? Doprawdy nie rozumiem takiej dysproporcji w opiece nad obiektami zabytkowymi w regionie karkonoskim.
Co jak co, ale w wydanym w Poznaniu około roku 1825 przewodniku propagującym wędrówki po Karkonoszach - pierwszym w języku polskim przewodniku górskim (strona tytułowa poniżej) - autor zwrócił uwagę nie na inne, a właśnie na rezydencję Radziwiłłów w Ciszycy (str. 6): [i]"Chcąc ze Szmideberga udać się w podróż na góry, można z dwóch ścieżków iedną obrać; iedna prowadźi do przyiemney, o 3/4 mile od miasta odległey wioski Buszvorwerk ku Szteinseifen: druga idźie wzdłuż miasta, koło plantacyów, gdzie Jey Królewiczowska Imci Xiężna pruska Louiza, godna małżónka J.O.Xięcia Radziwiłła latową porą przebywa ..."[/i] Ten fragment wskazuje aż nadto dobitnie, że za inicjatywą wydania takiego przewodnika z przeznaczeniem dla Polaków stoi sam Antoni Radziwiłł. Dlaczego na ten fakt nikt nie zwraca uwagi?
Przy drodze do dawnej rezydencji namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego stoi tablica informacyjna, będąca już w kiepskim stanie z tylko bardzo lakonicznym opisem, w którym o dawnych polskich właścicielach nie ma ani słowa, choć o rodzinie Radziwiłów sporo pisano w pozytywnych informacji, np. Fabiański J., "Pod Kowarami Książę Antoni Radziwiłł komponował operę Faust", Kowary. Szkice z dziejów miasta, Jelenia Góra, 1988; Trzeciakowscy Maria i Lech, "W dziewiętnastowiecznym Poznaniu", Wydawnictwo Poznańskie, 1987; "Wielkopolski Słownik Biograficzny", Poznań, 1983, a nawet po niemiecku, np. Baer Oswald, "Der Engel von Ruhberg", Breslau, 1889. Pisała ostanio Dagmar von Gersdorff w wydanej (w polskiej wersji) w ubiegłym roku książce "Na całym świecie tylko Ona. Zakazana miłość księżniczki Elizy Radziwiłł i Wilhelma Pruskiego". Książka ta zyskała nawet miano "Szekspirowskiej tragedii u stóp Karkonoszy" > http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=907750 Ciekawe, że w przeciwieństwie do Ciszycy w pobliskim Bukowcu można było ustawić tablice szczegółowo informujące m.in. o dawnych właścicielach, ich upodobaniach itp. Coś tu w tym wszystkim mi śmierdzi, tylko nie wiem czym.
PS. Link do strony tytułowej pierwszego w języku polskim przewodnika górskiego: http://lh5.googleusercontent.com/-SupsbJDet4c/VO3JGiipHpI/AAAAAAAAVyE/qVCqZkVZOvI/s480/6u5yayv.jpg