Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Literaci do piór! Studenci...
Autor: Przodownik 1811
Data: 2012-02-22 09:56:26
[cytat]Walka przenosi się do telewizji...[/cytat]I nie tylko. Lobby zabiega o zachowanie swego monopolu także w gabinetach ministerialnych. Trzeba przyznać, że ze skutkiem doprowadzającym do absurdalnych sytuacji...
Otóż Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Sportu i Turystyki zinterpretowały sobie prawo na swoje, różniące się między sobą sposoby, co prowadzi jednak do ostatecznej konkluzji, że wg urzędników ministerialnych nadal obowiązuje rozporządzenie RM w sprawie bezpieczeństwa w górach z 1997 r. Czegóż to jeszcze nie robi się w interesie pewnej grupy lobbystów? Niestety stworzyło to o tyle kuriozalną sytację, że już na wstępie jest tu sprzeczność z nową ustawą o bezpieczeństwie w górach, która inaczej zdefiniowała, jakie tereny zalicza się do gór *). Ciekawe jaką logiką kierowali się urzędnicy ministerialni MSW i MSiT, że uznali Rozporządzenie RM z 1997 r. za nadal obowiązujące pomimo wielu sprzeczności z aktem nadrzędnym, jakim jest ustawa o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich?
Ministerstwa starają się utrzymać "rękami i nogami" krytykowany powszechnie zapis, który z tego też powodu nie znalazł się w nowej ustawie, a wg którego: “wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni.” Jest to o tyle dziwny zapis, że przewodnicy górscy specjalizują się głównie w oprowadzaniu grup turystycznych po miastach i obiektach zabytkowych położonych w regionach górskich i podgórskich, na co jest wywierany szczególny nacisk na kursach i z czego zdają szczegółowe egzaminy. Natomiast wielu z nich w ogóle nie jeżdzi na nartach, nie mówiąc już o posiadaniu umiejętności jazdy na poziomie instruktora narciarskiego, bowiem ta umiejętność nie jest formalnie wymagana i potwierdzona egzaminem praktycznym.
I jeszcze link do opinii MSW => http://prawoturystyczne.files.wordpress.com/2012/02/opinia-msw-rozp-z-1997-r2.pdf
________________________________________________________________________
*) Wg ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich kiedy jest mowa o górach - "rozumie się przez to obszar Beskidu Niskiego, Beskidu Wyspowego, Beskidu Średniego, Beskidu Sądeckiego, Beskidu Żywieckiego, Beskidu Małego, Beskidu Śląskiego, Bieszczadów, Gorców, Pienin, Sudetów Wschodnich, Sudetów Środkowych, Sudetów Zachodnich, Tatr, pasma Spisko-Gubałowskiego oraz Wyżyny Krakowsko-Wieluńskiej z wyłączeniem obszarów jednostek osadniczych i dróg publicznych" (art. 2. 1).
Mamy tu wyraźną sprzeczność, bowiem Rozporządzenie RM z 1997 r. "dotyczy terenów położonych na wysokości powyżej 600 m nad poziomem morza (n.p.m.), których rzeźba terenu stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia osób na nich przebywających lub których zagospodarowanie rekreacyjno - sportowe kwalifikuje do uprawiania turystyki, rekreacji ruchowej i sportu w górach", jak również "terenów leżących poniżej 600 m n.p.m., których rzeźba stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia osób na nich przebywających lub których zagospodarowanie rekreacyjno - sportowe kwalifikuje do uprawiania turystyki, rekreacji ruchowej i sportu w górach" (rozdz. 2 § 2. 1 i 2).
I tu mamy problem, bowiem wg Rozporządzenia RM z 1997 r. “wycieczki piesze lub narciarskie na terenach górskich, leżących na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody oraz leżących powyżej 1000 m n.p.m., mogą prowadzić tylko górscy przewodnicy turystyczni”, a zatem wycieczki na podwrocławską Ślężę mogą prowadzić tylko przewodnicy górscy (teren rezerwatu przyrody i powyżej 600 m n.p.m.). Natomiast wg nowej ustawy Przedgórze Sudeckie, a więc i Ślęża, nie są rozumiane jako góry. Który przepis jest wiążący? Podobnych przykładów sprzeczności obu aktów prawnych mógłbym tu przytoczyć wiele.