Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Ktoś nas już uprzedził...
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-02-15 09:11:28

[cytat]Nie kwestionuję tu doświadczenia kadry programowej PTTK, ale mimo tego doświadczenia i najszczerszych chęci członkowie tej kadry nie mogą wyjść poza sztywne ramy narzucone im odgórnie przez władze Towarzystwa (a u owych władz ani doświadczenia ani dobrych chęci doszukać się nie potrafię).[/cytat]
Osobiście uważam, że większość sztywnych ram narzucają działacze sami sobie, a Walny Zjazd tylko je zaklepuje. Statut praktycznie ubezwłasnowolnia działaczy pracujących w kołach i klubach, nakazując im zatwierdzanie wszystkiego, co istotne, przez władze oddziału, a te władze często bawią się zupełnie innymi zabawkami niż tzw. doły, blokując ich poczynania. Skutkiem tego działacze wyprowadzają się z PTTK, gdzie ten nieżyciowy gorset organizacyjny automatycznie znika. Jedynym wyjściem byłoby wprowadzenie do statutu Towarzystwa możliwości uzyskiwania przez koła i kluby samodzielności organizacyjnej.
Ten sam schemat powtarza się w relacjach oddział - ZG. Góra narzuca różne nierealne do spełnienia regulaminy, które skutecznie zniechęcają do pozyskiwania nowych działaczy. Podam przykład. Do oddziału zgłasza się młody człowiek, który chciałby działać w zupełnie nowej dyscyplinie, niż inni działacze i co? Ano w praktyce zupełnie nic. Ten człowiek pozostaje sam ze swoją chęcią i adresami internetowymi jakiegoś działacza w odpowiedniej komisji ZG, a działacz ze szczebla ZG praktycznie też nie ma nic do zaoferowania. Sporadycznie, jak mu się zechce a ZG zdobędzie środki, to może takiego młodego działacza zaprosić na kurs centralny, ale żeby dostać się na taki kurs, to trzeba najpierw spełnić warunki, takie jak praktyka udokumentowana np. zdobytymi odznakami i przynajmniej podstawowe doświadczenie, których ten młody człowiek na pewno nie spełnia i kółko się zamyka. No, może nie jest tak źle, bo są jeszcze jacyś działacze poza ZG, ale czy ci działacze są zainteresowani tym, aby dołączył do nich ktoś nowy spoza ich grona? Często organizują imprezy tylko dla swoich, bo to jest warunek ich dofinansowania przez jakiegoś sponsora, a poza tym tworzy się coraz większa bariera komunikacyjna i takie współdziałanie rozbija się o brak czasu na dojazdy, nie mówiąc już o coraz większych kosztach. Nawet zdobyuwice regulaminów odznak, książeczek wraz z ich weryfikacją jest często poważnym problemem.
Po prostu PTTK drepcze w miejscu, od zjazdu do zjazdu, z poprawianiem przysłowiowych przecinków w statucie, bez jakiegoś głębszego planu działania, a nawet na rozbudowych stronach internetowych trudno znaleźć coś konkretnego, np. linki o szlakach przyczepione są zupełnie bez sensu do działu o imprezach, a dział o szlakach jest od lat przysłowiowym śmietnikiem.
Te wzajemne odznaczanie się niedobitków działaczy na różnych szczeblach jest tylko konsekwencję tego wszechpanującego marazmu, okraszonego tu i ówdzie jakimiś jaśniejszymi wyspami lepszego działania. Nawet i tutaj są poważne zgrzyty. Rok temu ZG ogłosił rok 2012 Rokiem Turystyki Kolarskiej, ale dopiero w lutym ukazała się jakaś tajna strona tej akcji i sklecone na kolanie uroczyste otwarcie roku na targach w Sosnowcu. Nie zadbano nawet, aby na stronie targów było coś sensownego na ten temat. Dziś na stronie targów jest nadal błędna informacja, że coś takiego ma mieć miejsce w piątek, a na stronie PTTK-owskiej, że w sobotę :-) No, ale jak coś robi ZG, to by było dziwne, gdyby czegoś nie skopali.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?