Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: O PTTK piszą...
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-02-04 09:35:10
Dalej twierdzę, że piszesz z pozycji psa ogrodnika. Jak ktoś dostanie mandat, to zawsze gdzieś pójdzie, żeby kupić jakąś brakującą usługę lub przedmiot. Zawsze przy okazji ktoś komuś coś napędza, ale nie to jest celem tego działania, o którym piszesz, a ubocznym efektem, który ZAWSZE musi wystąpić, a nie tylko w przypadku braku licencji przewodnika. Jak nie masz prawa jazdy i jak Cię złapią, to musisz zapłacić za kurs i egzamin i też komuś napędzasz robotę :-) Jak nie masz gaśnicy lub apteczki w samochodzie i Cię złapią, to musisz pójść do sklepu i też komuś napędzasz kasę. Dokładnie załapałem, o czym piszesz i dziwię się, że wciąż hołdujesz tej postawie psa ogrodnika. W socjaliźmie taka postawa psa ogrodnika była kultowa, jeżeli napędzało się klientów prywaciarzom,np. przewodnikom, a nie podmiotom uspołecznionym, więc nie pisz, kto tu ma bardziej socjalistyczne podejście do tematu tego napędzania.
[cytat]A państwowe regulowanie rynku turystycznego jest bez sensu, bowiem rynek ten jest w 100% prywatny.[/cytat]
Znów sobie palnąłeś. Zadaniem państwa nie jest regulowanie tego, co państwowe, a wszystkiego jak leci, jeżeli w ogóle taka regulacja jest potrzebna. Argumentowanie, że nie należy czegoś regulować, bo jest prywatne, mija się z sensem regulowania jako takiego. Dyskusja powinna dotyczyć jedynie tego, czy w ogóle regulować niektóre aspekty rynku turystycznego, niezależnie od formy własności. Na to pytanie już dawno odpowiedzielismy sobie na tym Forum, że nie warto regulować, więc nie wiem czemu próbujesz mącić i wmieszać do wniosków jakieś wydumane argumenty o formach własności firm turystycznych.