Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Parlamentarny zespół...
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2012-01-05 16:45:23

[cytat]Przewodnik zawsze będzie kombinował jak ograniczyć dostęp do zawodu, lekarz - jak ograniczyć prawa pacjenta, specjalista od ruchu drogowego - jakie wprowadzić dodatkowe warunki dla budowniczych drogi itd. Każdy będzie się zasłaniał dobrem lub bezpieczeństwem obywateli.[/cytat]
Co do tego, to masz rację, ale medal zawsze ma dwie strony. Z jednej strony przepisy powinni tworzyć producenci i usługodawcy, a z drugiej strony powinni znaleźć się użytkownicy i usługobiorcy. Problem w tym, że w Polsce w praktyce nie ma organizacji tej drugiej strony, a jeżeli już są, to unikają zbierania składek i zatrudniania ekspertów. Skutek jest taki, że sam widzisz tylko tą pierwszą stronę i wydaje Ci się, że regułą jest to, co w istocie rzeczywiście jest wypaczeniem.

Chyba trzeba zmienić Konstytucję, bo to chyba tam jest zapisane, że na wszystko powinny być ustawy, a przynajmniej tak to jest interpretowane. To, co u nas chce się koniecznie upchnąć w ustawy i rozporządzenia, to w innych krajach z powodzeniem zastępują to normy i normatywy. Różnica jest taka, że stosowanie norm i normatywów nie jest obligatoryjne. W sferze konsumenckiej tworzone są rankingi, które wyliczają zalety i wady produktów i usług. Kto chce, to to czyta i korzysta z zawartych w nich wniosków.

To, co obserwuję i co mnie denerwuje, to duża niejednolitość prawa. Jest jakaś licencja dla organizatorów imprez turystycznych, a nie ma żadnych licencji państwowych dla organizatorów imprez kulturalnych lub sportowych. Licencje na ogół wydają organizacje tylko dla swoich członków i to wystarczy. Jeżeli nie ma innych licencji, to najwyraźniej ta pierwsza z wymienionych też nie jest potrzebna. Co innego wykazanie się wobec klienta np. obowiązkowym ubezpieczeniem.
Podobny dysonans obserwuję na co dzień między przewodnikiem a znakarzem. Ten pierwszy musi mieć uprawnienia państwowe, a ten drugi w praktyce nie musi mieć żadnych. Tymczasem wycieczkę po szlaku wyznakownym przez kogokolwiek może prowadzić tylko człowiek uprawniony. Wydaje mi się, że skoro szlak może wyznakować każdy, to tym bardziej każdy może nim chodzić z grupą. Przecież szlak powinien być wygodny i bezpieczny, a jak nie, to powinny być tablice otsrzegawcze z ograniczeniami. Cała sytuacja wygląda na to, że zamiast dobrze oznakować szlaki i dbać o nie, to się próbuje zakamuflować braki zasłaniając się wszechodpowiedzialnymi przewodnikami, którzy i tak nie mają wpływu na stan szlaków.

[cytat]Tak jak nie da się usprawnić socjalizmu. [/cytat]
Kapitalizmu też się nie da usprawnić, więc szkoda te tematy rozwijać.

Jest jeszcze inny poważny problem. Polscy urzędnicy i samorządowcy są przyzwyczajeni reagować tylko na ustawy i rozporządzenia. Jak zniesiesz ustawę, to znaczy, że zostawiasz im pole do nieróbstwa i migania się od roboty, bo jak nie ma ustawy, to polski urzędnik nie ma obowiązku robienia czegokolwiek. Co prawda statystycznie rzecz biorąc jakiś procent urzędników traktuje swoje obowiązki bardziej ambitnie, ale zazwyczaj mają szefów, którzy dbają o to, by się zbytnio nie wychylali. Odnoszę wrażenie, że w tej sferze jest coraz gorzej. Urzędnicy zasłaniają się coraz liczniejszymi procedurami, które pozwalają im doskonalić się w nieróbstwie, zwłaszcza tam, gdzie przydałoby się zastąpić bylejakość prawdziwą jakością. Ten brak jest szczególnie odczuwalny w zakresie szlaków i np. ścieżek rowerowych, z których powinny korzystać szlaki rowerowe.
Jeżeli nie zmieni się tej urzędniczej mentalności, to jedynym ratunkiem, aby np. szlaki nadawały się do użytku jest uchwalenie Ustawy "Prawo Szlaku". Innym rozwiązaniem mogłoby być powołanie organizacji turystycznej "szturmującej" urzędników, aby szlaki były dobre, ale obserwując aktualną aktywność PTTK w tej mierze nie wierzę, aby takie lekarstwo zadziałało w najbliższej przyszłości. Natomiast jeżeli wspomniana ustawa miałaby mieć kształt taki, jak w ubiegłorocznych założeniach ministerialnych, to zamiast cokolwiek ułatwiać i porządkować, to by jeszcze rozłożyła resztki społecznej aktywności w tym zakresie, bo główny nacisk w tych założeniach był położony na to, aby gminy obowiązkowo procesowały się z każdym właścicielem prywatnej drogi, która znalazłaby się na planowanym szlaku.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?