Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: DZIEŃ PRZEWODNIKÓW ...
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-08-15 10:01:45

Lepiej zacytować, zanim ta wiadomość nie trafi do jakiegoś archiwum;

[cytat][b]Przyjaciele po Krakowie cię nie oprowadzą[/b]

[b]... JEŚLI NIE MAJĄ LICENCJI PRZEWODNIKA[/b]

[b]Oprowadzasz ciocię po mieście? Ciocia jest z zagranicy i nie mówi po polsku? Jeśli nie masz licencji przewodnika i robisz to w grodzie Kraka - możesz mieć problem podobny do Marii Kantor. Funkcjonariusze zagrozili jej, że jeśli będzie opowiadała znajomym o Krakowie bez specjalnego uprawnienia, może stanąć przed sądem.[/b]

Do Marii Kantor, mieszkanki Krakowa, przyjechało trzech znajomych, którym chciała pokazać swoje piękne miasto. Wycieczkę, w jaką się wybrali, zapamiętają na długo.

W jej trakcie do kobiety podeszli profesjonalni przewodnicy turystyczni oraz straż miejska. Powiedzieli, że jeśli nie ma licencji przewodnika, oprowadzać po Krakowie nie może. W przeciwnym wypadku - stanie przed sądem.

Kantor, słysząc słowa strażników, nie mogła uwierzyć własnym uszom. Całą sytuację nazywa absurdalną. - W takim razie maltańczyków czy innych gości, nie mogę zaprosić na obiad bo będę musiała się legitymować, że mam uprawnienia kucharskie - mówi z ironią.

"Podróżnicza przygoda" zadziwiła także przyjaciół kobiety. - To było śmieszne i żałosne, przecież Maria nie brała od nas żadnych pieniędzy - opowiada jej znajomy, Paul French.

[b]Kontrola musi być[/b]

Barbara Bukowska ze Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych w Krakowie przyznaje, że możliwe, iż zdarzyła się wpadka, jednak zaznacza, że tego typu kontrole są konieczne by nieprofesjonalni przewodnicy nie wprowadzali turystów w błąd. - Słyszymy wypowiedzi, że Piłsudski to przywódca AK - podaje przykład Bukowska.

Takich "kwiatków" jest jeszcze więcej. Pan Ryszard, który bije pamiątkowe medale pod Kościołem Mariackim słyszał np., że "Sukiennice to sklep samoobsługowy".

[b]Będzie dalej opowiadać[/b]

I choć pani Maria od straży miejskiej otrzymała upomnienie, swojego zachowania nie zmieni: deklaruje, że nie zważając na absurdalne przepisy, o Krakowie będzie opowiadać nadal.[/cytat]

To wszystko się dzieje w kraju, w którym władze wszem i wobec trąbią o poszanowaniu wolności przekazywania informacji, a jednocześnie wprowadzają policyjne procedury jak śledzenie, podsłuchiwanie i zaczepanie przez straż miejską ludzi opowiadających grupie znajomych o zabytkach i wtrącają się w prywatne relacje międzyludzkie. Jest gorzej jak za PRL-u, gdzie coś takiego, aby nie możba było spokojnie - bez narażania się na zaczepki policyjno- przewodnickich poatroli - pokazać znajomym kilka zabytków na otwartej ulicy masta, było nie do pomyślenia...

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?