Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Przodownik - to brzmi dumnie?
Autor: romanjas
Data: 2009-07-22 17:54:23
Obiecałem sobie odpuścić dyskusje w tym wątku, ale to nie Przodownik 1811 napiera, to się jeszcze odezwę. :)
[cytat]Tak samo logiczne może być określenie "przodownik jazdy", zamiast nielogicznego "instruktora jazdy"[/cytat]
Instruktor nauki jazdy, bo pewnie o tegoż chodziło, ma za zadanie instruować, czyli uczyć jazdy. I jest to jego jedyny i najważniejszy obowiązek. Tymczasem ja, jako przodownik TP od ponad 2 lat nikogo jeszcze nie "instruowałem". I nie oznacza to bynajmniej, że się od swoich obowiązków uchylam. :)
[cytat]albo logiczne określenie stopnia "przodownika" w harcerstwie, zamiast nielogicznego "przewodnika".[/cytat]
Stopnie, nie tylko harcerskie, wyłączmy z dyskusji. Mogłoby się bowiem okazać, że "chorąży" powinien nieść chorągiew, "plutonowy" dowodzić plutonem, a "wywiadowca" (miałem taki stopień w ZHP) pracować w wywiadzie. Nazewnictwo stopni i nazewnictwo funkcji to są dwie różne rzeczy, których proponuję ze sobą nie mieszać, bo i tak nic z tego nie wyniknie poza pomnożeniem pojęciowego bałaganu. :)
[cytat] Jak dumnie by to brzmiało, nieprawdaż?[/cytat]
Tym pytaniem wchodzimy w sferę indywidualnych, subiektywnych odczuć. Każdy może na nie pytanie odpowiedzieć tak, jak mu w duszy gra. :)