Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Jak funkcjonuje GSK PTTK?
Autor: Amotolek
Data: 2009-06-17 13:29:43
No to poczytajmy sobie dalej jak funkcjonuje GSK w PTTK:
[cytat]
Warszawa, dnia 13 czerwca 2009 r.
Główny Sąd Koleżeński PTTK
ul. Senatorska 11
00-075 Warszawa
Sygn akt;GSK nr 118/08
Oskarżyciel: Stanisław Czajka działający z upoważnienia
Głównego Sądu Koleżeńskiego PTTK
ul. Senatorska 11 00-075 Warszawa
Obwinieni: wg listy - 17 osób
Odwołując się niniejszym - formalnie i w terminie - od orzeczenia GSK nr 118/08 z dnia 25 kwietnia 2009 r., które otrzymałem dnia 19 maja 2009 r.
zwracam się o oddalenie tego orzeczenia I Instancji - w całości.
UZASADNIENIE
Ani samo orzeczenie, ani dokumenty i wyznania strony pozywającej złożone przed GSK nie maja wiele wspólnego z faktami rzeczywistymi (czego proszę nie mylić z tzw. „ustaleniem stanu rzeczywistego” wykonywanym i opisanym przez GSK I Instancji).
Na powyższe cytat z pisma (w aktach sprawy) Prezesa Oddziału PTTK- Żerań z dnia 29 stycznia 2009r. w sprawie o sygn. GSK/118/08:
- „Na samym wstępie chcę jednoznacznie stwierdzić, że w moim przekonaniu nie chodzi w tej sprawie o nic innego, ale o „pozbycie” się przez GSK-PTTK spraw, wytoczonych przez Kol. Antoniego Mosingiewicza osobom, które ewidentnie publicznie naruszyły Jego dobra osobiste.
Zamiast tej sprawy może by tak Szanowny Sąd zakończył wreszcie sprawy ciągnące się, od co najmniej 10-ciu lat, których wykaz przedstawiam poniżej:
1. GSK 14/98 z dnia 13 marca 1998 r. przeciwko Kol. Urszuli Mąkosa z Radomia;
2. GSK 15/98 z dnia 13 marca 1998 r. przeciwko Kol. Januszowi Ptasińskiemu z Ursusa (obecnie Honorowemu Członkowi PTTK);
3. GSK 18/98 z dnia 13 marca 1998 r. przeciwko Kol. Mieczysławowi Sęk z Łodzi;
4. GSK 20/98 z dnia 13 marca 1998 r. przeciwko Kol. Alinie Radeckiej z Piaseczna;
5. GSK 26/98 z dnia 13 marca 1998 r. przeciwko Kol. Jadwidze Czarneckiej z Rypina;
6. GSK 27/98 z dnia 13 marca 1998 r. przeciwko Kol. Jerzemu Modlińskiemu z Częstochowy;
7. GSK 29/98 z dnia 13 marca 1998 r. przeciwko Kol. Zbigniewowi Skwiercz ze Świecia;
8. Wniosek oskarżycielski z dnia 20 listopada 2005 r. przeciwko Kol. Zbigniewowi Biedny z Bełchatowa (obecnie Przewodniczącemu KTM ZG PTTK).” – koniec cytatu.
Ustalanie tzw.: ”stanu rzeczywistego” (wg mojego odczucia) w kilku sprawach , w jakich miałem wątpliwą przyjemność uczestniczyć jako strona przed GSK, oraz w innej o jakiej można wyczytać na forum dyskusyjnym członków i sympatyków PTTK – nie ma za wiele wspólnego z rzeczywistością, a służy wyłącznie wybielenia wiadomej osoby tj. Pani Anny Kirchner i zapewnienia uzasadnienia w orzeczeniach dla jej nieciekawych celów, jakim jest umocnienie rzekomych prawd, przez nią głoszonych.
Np.: dalszy cytat z tego pisma jw.:
-„ Oskarżyciel stwierdza, że obwinieni działali na szkodę PTTK – chciałbym dowiedzieć się, jaką to dokładnie szkodę wyrządziłem ja i pozostali obwinieni, tak szkodę materialną jak i niematerialną? Jeżeli szkodą tą jest nadanie Oddziałowi przez ten właśnie Zjazd (odbywający się 30 marca 2005r), imienia JERZEGO BIELECKIEGO (w nazwie Oddziału a więc konieczność dokonania zmiany Statutu), wieloletniego Prezesa Zarządu Oddziału, Dyrektora Naczelnego FSO „ŻERAŃ”, który swoją działalnością na rzecz PTTK być może więcej zrobił niż niejeden Prezes ZG PTTK, że o GSK nie wspomnę – to życzę szanownemu Oskarżycielowi dalszych sukcesów w pracy na rzecz całego Towarzystwa.” – koniec cytatu.
Oddalanie lub rozpatrywanie „pobieżne i niechętne” pism, dokumentów i dowodów, artykułów prasowych, dyplomów i podziękowań emitowanych przez jednostki PTTK w tym uprzednio przez samą zainteresowaną, a także interpretacja regulaminów – skłania mnie do tego, aby zwrócić się do GSK o ponowne solidne przeanalizowanie wszelkich dokumentów znajdujących się w aktach sprawy i w aktach GSK. Powyższe wynika z fragmentu przywołanego pisma z dnia 29 stycznia 2009 r.
Istota problemów ostatnio generowanych przed GSK -rozpoczyna się od sprawy Nr GSK 76/06 wywołanej faktem złożenia przez Panią Annę Kirchner wspólnie z Panem W. Ziółkowskim - do KTM ZG - tendencyjnie napisanego pisma (w aktach sprawy nr GSK 76/06) , aby utrącić możliwość przyznania mi należnego tytułu i dyplomu Zasłużonego Przodownika Turystyki motorowej PTTK. Niestety GSK w obu instancjach nie dopatrzył się wrednego działania pani Anny Kirchner przeciwko mojej osobie i w obu instancjach uznał za niewinną swoją prezes GSK PTTK.
Wszelkie następne pozwy i oskarżenia (bezpośrednie czy pośrednie, mniej lub więcej nieudolne wywołane ze strony Pani Anny Kichner) były pochodną noszonej przez ta Panią głębokiej urazy, ogłoszonej zresztą publicznie w tracie posiedzenia II Instancji w sprawie Nr GSK76/06 że „spotkamy się jeszcze w innych sądach”, przypuszczalnie za to, że śmiałem dokumentacyjnie wykazać Jej gnuśność w sprawach wymienionych na wstępie w piśmie Prezesa Oddziału PTTK- Żerań z dnia 29 stycznia 2009r. w sprawie o sygn. GSK/118/08 (w aktach sprawy) oraz ze zmusiłem ją do publicznego okazania (po 3 latach) wrednego pisma, jakie podstępnie i skrycie wypreparowała z panem Ziółkowskim, aby podważyć mój dorobek PTM w PTTK.
Sprawy porządkowe:
1. Regulamin GSK
Ostatnio przeczytałem w forum członków i sympatyków PTTK, że regulamin znajdujący się na stronie internetowej www.pttk.pl - z jakiego korzystam - jest nieaktualny.?
W tej sytuacji dalsze współdziałanie z GSK w wyjaśnianiu spraw i kwestii problemowych - może nastręczać samych trudności, do kompletnej niemożliwości ich właściwego zinterpretowania, i strony (w tym nie członkowie GSK) i sąd (GSK) mówią różnym językiem.
Wyczytałem (tamże na forum) że nawet skład sądu uniemożliwił pozwanemu wykonanie odbitki xero obowiązującego regulaminu. Jeżeli tak, jest to skandal!
Sam się z czymś takim spotkałem, gdy w trakcie jednej ze spraw, GSK odmówił mi wykonania dla własnych potrzeb xera najważniejszego pisma dowodzącego podstępne wystawienie mi wrednej opinii przez Panią Annę Kirchner!
2. Wyłączenia z prowadzenia sprawy
Zastanawiające jest dla mnie, w świetle podjętych orzeczeń, a szczególnie wysokości nałożonych kar w sprawach więcej lub mniej bezpośrednio czy z intencji samej Prezesy GSK PTTK, czy istniejący statut i regulamin GSK umożliwia bezkolizyjne i OBIEKTYWNE orzekanie.
Stwierdzenie GSK, ze w sprawach , w których jest zamieszana Prezesa tego sądu, nie jest koniczne wyłączenie całego składu GSK, jako osób w pełni funkcjonalnie podległych jej w strukturze. Co do deklarowanej NIEZAWISŁOŚCI orzekania, to żadne z orzeczeń dotychczasowych orzeczeń w tych sprawach nie potwierdziło tej deklaracji. Wszelkie omawiane orzeczenia zapadały z niezwykle korzystnym rezultatem dla pani Anny Kirchner, nawet kosztem wątpliwej interpretacji zdarzeń, jak to się dzieje w orzekaniu przeciwko O/PTTK Żerań z karkołomnego wystąpienia członka GSK z Mińska Mazowieckiego, który nie ma jak wynika z treści pozwu, ani pojęcia o wyobrażeniu, nie zna istoty problemów z jakim mi boryka się od lat ten Oddział PTTK, ale nawet nie zna z nazwiska tych, których pozywa! Wszystko jedno, żywych czy zmarłych! Aby tylko osiągnąć cel zakreślony na rzecz i w intencji obrażonej Pani Anny Kirchner.
3. Wady regulaminowo statutowe
Rozpatrując w szerszym kontekście: brak dostępności Regulaminu GSK dla stron w postępowaniu orzekającym, wad podniesionych przy wyłączaniu Prezesy GSK ze składów orzekających w jej sprawach i inne powszechnie odczuwane niedoskonałości regulaminowe oraz Statutu PTTK, który jest nadrzędnym do tych regulaminów, a także zgodności prawnej w PTTK z prawem PRASOWYM i Konstytucją RP – należałoby się zastanowić, czy w tym kontekście stwierdzenie przewodniczącego zespołu statutowego na XVII Zjazd krajowy PTTK , że „obecny statut… nie wymaga zmian” jest zgodne z powszechnym odczuciem w PTTK i rzeczywistością?
4. Przebieg postępowania przed GSK
Będąc parokrotnie monitowany przez GSK, ze wszelkie pisma procesowe, odwołania itd., składać w 2 egz. do GSK.
To polecenie staram się zawsze wykonać sumiennie i wyprzedzająco, aby dać czas stronie przeciwnej na zapoznanie się z moja argumentacja. Tymczasem wszelkie kontrargumentacje, (a nawet jak w przypadku sprawy nr.GSK76/06 - pismo wielostronicowe) są przedkładane w ostatniej chwili przez Panią Kirchner w trakcie posiedzenia GSK, na co SA daje kilkanaście minut przerwy na zapoznanie się z treścią i argumentami, często tak karkołomnymi, że wymaga to dłuższego opracowania, skutkującego następnie kolejnym pismem procesowym składanym już po rozprawie i rozpatrywanym (lub bardziej nie!).
Odnotowuje się przypadki nie zezwolenia sądu (koleżeńskiego!) na skserowanie takiego pisemka Pani Anny Kirchner dla zainteresowanej strony, co jest oczywistym skandalem!
W tej sytuacji od kolejnej rozprawy, jaka będzie się odbywać przed GSK będę zmuszony wnieść o przerwanie posiedzenia i wyznaczenie odrębnego terminu, zwłaszcza, ze natychmiastowo zgłaszane kontrargumenty przeciwko stwierdzeniom pani Anny Kierchner, są i tak przyjmowane jakby od niechcenia!
Tego typu chaotyczne wyjaśnianie, jakie miało z mojej strony na posiedzeniu w dniu 6 kwietnia br. – nie powinno już mieć miejsca, bo stanowi to niepoważne traktowanie i bezzasadne uprzywilejowanie wiadomej ze stron postępowania!
4.Dopuszczalna krytyka i obieg informacji
Nie powinna mieć miejsca sytuacja, ze jakiś punkt regulaminu GSK stawia Prezesa GSK ponad prawem prasowym i Konstytucją (art. 42) RP.
Takie ustalenia mogą wyłącznie dyscyplinować członków GSK, ale nie mogą stanowić ponad ustawowej cenzury w PTTK!
Oczywiście, jeżeli Prezes GSK jest wyłączona w postępowaniu we własnej (lub zainicjowanej przez siebie) sprawie, to oczywiście tym bardziej nie może wtedy sterować blokowaniem publikacji orzeczeń.
Co do wielu innych zapisów w treści orzeczenia, należy stwierdzić, ze mijają się one z prawdą, lub stanowią półprawdy, albo (co gorsza) fałszywe postawione wnioski, oparte na tendencyjnym rozumowaniu, aby tylko za wszelka cenę pognębić moja skromna osobę .
Taka postawa nie powinna mieć miejsca ze strony osoby tak wysoko umocowanej w PTTK na wielu szczeblach i rozlicznych funkcjach także poza PTTK, a w osobie prezesa GSK i wiceprezesa MFO – w szczególności.
Uczciwość i honor, etyka i prawdomówność w mowie i piśmie, brak zapiekłej zawiści do starszych od siebie (wiekiem i stażem kolegów) życzliwe postępowanie w naszym Towarzystwie – ludzi złączonych wspólną pasją do turystyki i krajoznawstwa, nie dawanie posłuchu: plotom, oszczerstwom i i nie generowanie ich samemu – cechy, jakich mi postawie pani Anny Kirchner - zdecydowanie brakuje.
Wiele zapisów przenoszących opinie i wyrażających odczucia własne (lub podpowiedziane) ze strony Pani Anny Kirchner (bezpośrednio lub pośrednio, jak np. w sprawach nr 76/06, czy 118/08) uwłaszcza całkowicie Pani Annie Kirchner, jako osobie mieniącej się tak zachwycającą osobowością, we własnym mniemaniu.
Myślę, że taka postawa i ujawniony brak predyspozycji do dalszego sprawowania tak wielu funkcji przez Panią Annę Kirchner zostanie właściwie oceniona w trakcie legitymowania kandydatów do władz w nowej kadencji. W trakcie XVII Zjazdu Krajowego PTTK w tym roku, a może już nawet w trakcie wyborów MFO, jakie musza się odbyć nieco wcześniej?
5. Podsumowanie
Reasumując, wnoszę o oddalenie orzeczenia w sprawie nr GSK 1218/08 - bezwzględnie i w całości – ponieważ:
- argumentując przeciwko mnie - GSK nie wziął kompletnie pod uwagę, że w kwestiach składek i sprawozdawczości w Oddziale Żerań – kierowanie pretensji pod moim adresem jest bezzasadne, ponieważ nie zajmowałem się tymi sprawami w przedmiotowych KADENCJACH;
- samoistna inicjatywa GSK w osobie pana z Mińska Mazowieckiego nie została poprzedzona dostateczna analizą i nie zostało przeprowadzone postępowanie (z wnioskami) przez uprawniony do takich analiz organ PTTK;
- argumentacja w przedstawionych pisemkach o nikłym wykupieniu składek nie jest żadnym dowodem, gdyż składki można kupić w innym ogniwie PTTK, jak się chce, bez problemu;
- wybiórcza rezygnacja bez żadnego uzasadnienia z gnębienia większości oskarżonych osób (z wniosku oskarżycielskiego zawierającego 17 nazwisk pozostały dwie, upatrzone, osoby) – skłania do przyjęcia stwierdzenia zacytowanego na wstępie przez Prezesa Oddziału PTTK Żerań im. Jerzego Bieleckiego, cytuję:
- „ ….w moim przekonaniu nie chodzi w tej sprawie o nic innego, ale o „pozbycie” się przez GSK-PTTK spraw, wytoczonych przez Kol. Antoniego Mosingiewicza osobom, które ewidentnie publicznie naruszyły Jego dobra osobiste”
Z tego wynika, że całe to wielkie „zadęcie” jest tylko po to, aby się mnie pozbyć i uniemożliwić mi, (poszukując naiwnych pretekstów), abym nie mógł zabrać głosu na Zjeździe MFO czy Krajowym Zjeździe PTTK, na którym powinienem bardzo dokładnie opisać sprawy manipulacji tendencyjnych i wrednych opinii przeciwko mnie oraz nepotyzmu ?
Bez turystycznych pozdrowień
/Antoni Mosingiewicz/
Kopię niniejszego pisma otrzymują:
1. Kol. Andrzej Gordon – Sekretarz Generalny ZG PTTK;
2. Kol. Dariusz Szewczyk – Prezes Zarządu Oddziału PTTK – Żerań im. Jerzego Bieleckiego;
3. Głowna Komisja Rewizyjna PTTK [/cytat]
A jakby tego było mało, to jeszcze taki "kwiatek z tej łączki":
[cytat]
Warszawa, dnia 13 czerwca 2009 r.
Główny Sąd Koleżeński PTTK
ul. Senatorska 11
00-075 Warszawa
Sygn. akt: GSK nr 119/08
Oskarżyciel: Anna Kirchner Prezes GSK PTTK
Obwiniony: Antoni Mosingiewicz
Odwołując się niniejszym - formalnie i w terminie - od orzeczenia GSK nr 119/08 z dnia 5 kwietnia 2009 r. , które otrzymałem dnia 19 maja 2009 r.
zwracam się o oddalenie tego orzeczenia I Instancji - w całości.
UZASADNIENIE
Zastanawiająca jest postawa władz naczelnych PTTK, które tolerują poszukiwanie pretekstu do tego, abym nie mógł zabrać głosu na szerszym forum członków PTTK, na którym mam zamiar opisać dokładnie, manipulacje oraz nepotyzm w biurze ZG PTTK poprzez przychylność dla wyłączenia mnie z życia Towarzystwa. Główny Sąd Koleżeński zamiast zająć się nieprawidłowościami we własnych szeregach, podejrzeniami o naganną działalność swojej Prezes Anny Kirchner oraz przynajmniej publikacją aktualnego swojego regulaminu - postanowił włączyć się w te działania.
Jako przykład może służyć cytat z pisma (w aktach sprawy GSK 118/08) Prezesa Oddziału PTTK- Żerań z dnia 29 stycznia 2009r:
- „Na samym wstępie chcę jednoznacznie stwierdzić, że w moim przekonaniu nie chodzi w tej sprawie o nic innego, ale o „pozbycie” się przez GSK- PTTK spraw, wytoczonych przez Kol. Antoniego Mosingiewicza osobom, które ewidentnie publicznie naruszyły Jego dobra osobiste.
Ustalanie tzw.: ”stanu rzeczywistego” (wg mojego odczucia) w kilku sprawach , w jakich miałem wątpliwą przyjemność uczestniczyć jako strona przed GSK, oraz w innej o jakiej można wyczytać na forum dyskusyjnym członków i sympatyków PTTK – nie ma za wiele wspólnego z rzeczywistością, a służy wyłącznie wybielenia wiadomej osoby tj. Pani Anny Kirchner i zapewnienia uzasadnienia w orzeczeniach dla jej nieciekawych celów, jakim jest umocnienie rzekomych „prawd”, przez nią głoszonych, często ustnie i bez pokrycia w rzeczywistości.
Ani samo orzeczenie, ani dokumenty i wyznania strony pozywającej złożone przed GSK nie mają wiele wspólnego z faktami rzeczywistymi (czego proszę nie mylić z tzw. „ustaleniem stanu rzeczywistego” wykonywanym i opisanym przez GSK I Instancji).
Stwierdzam, że w tej sprawie Sąd nie dopełnił obowiązku bezstronnego ocenienia materiału dowodowego przedstawionego przez Oskarżyciela.
Oddalanie lub rozpatrywanie „pobieżne i niechętne” pism, dokumentów i dowodów przedłożonych przez Obwinionego, artykułów prasowych, dyplomów i podziękowań emitowanych przez jednostki PTTK w tym uprzednio przez samą zainteresowaną, a także interpretacja regulaminów – skłania mnie do tego, aby zwrócić się do GSK o ponowne solidne przeanalizowanie wszelkich dokumentów znajdujących się w aktach sprawy i w aktach GSK. Powyższe wynika z fragmentu przywołanego pisma z dnia 29 stycznia 2009 r. i innych dokumentów, często wyemitowanych przez samą oskarżycielkę!, a znajdujących się w aktach spraw: 76/06, 118/08 i niniejszej sprawy.
Istota problemów ostatnio generowanych przed GSK -rozpoczyna się od sprawy Nr GSK 76/06 wywołanej faktem złożenia przez Panią Annę Kirchner wspólnie z Panem W. Ziółkowskim w 1996 roku do KTM ZG - tendencyjnie napisanego pisma (w aktach sprawy nr GSK 76/06) , aby utrącić możliwość przyznania mi należnego tytułu i dyplomu Zasłużonego Przodownika Turystyki Motorowej PTTK. Niestety GSK - w obu instancjach tej sprawy - nie dopatrzył się wrednego działania pani Anny Kirchner przeciwko mojej osobie i w obu instancjach uznał za niewinną swoją prezes GSK PTTK.
Wszelkie następne pozwy i oskarżenia (bezpośrednie czy pośrednie, mniej lub więcej nieudolne wywołane ze strony Pani Anny Kichner) były pochodną noszonej przez ta Panią głębokiej urazy, ogłoszonej zresztą publicznie w tracie posiedzenia II Instancji w sprawie Nr GSK 76/06 że „spotkamy się jeszcze w innych sądach”, przypuszczalnie za to, że śmiałem dokumentacyjnie wykazać Jej gnuśność w sprawach wymienionych na wstępie w piśmie Prezesa Oddziału PTTK- Żerań z dnia 29 stycznia 2009r. w sprawie o sygn. GSK/118/08 (w aktach sprawy) oraz ze zmusiłem ja do publicznego okazania (po 3 latach) wrednego pisma, jakie podstępnie i skrycie wypreparowała z panem Ziółkowskim, aby podważyć mój dorobek PTM w PTTK.
Sprawy porządkowe i dyscyplinujące:
1. Regulamin GSK
Ostatnio przeczytałem w forum członków i sympatyków PTTK, że regulamin znajdujący się na stronie internetowej www.pttk.pl - z jakiego korzystam - jest nieaktualny.?
W tej sytuacji dalsze współdziałanie z GSK w wyjaśnianiu spraw i kwestii problemowych - może nastręczać samych trudności, do kompletnej niemożliwości ich właściwego zinterpretowania, i strony (w tym nie członkowie GSK) i sąd (GSK) mówią różnym językiem.
Wyczytałem (tamże na forum) że nawet skład sądu uniemożliwił pozwanemu wykonanie odbitki xero obowiązującego regulaminu. Jeżeli tak, jest to skandal!
Sam się z czymś takim spotkałem, gdy w trakcie jednej ze spraw, GSK odmówił mi wykonania dla własnych potrzeb xera najważniejszego pisma dowodzącego podstępne wystawienie mi wrednej opinii przez Panią Annę Kirchner!
2. Wyłączenia z prowadzenia sprawy
Zastanawiające jest dla mnie, w świetle podjętych orzeczeń, a szczególnie wysokości nałożonych kar w sprawach więcej lub mniej bezpośrednio czy z intencji samej Prezesy GSK PTTK, czy istniejący statut i regulamin GSK umożliwia bezkolizyjne i OBIEKTYWNE orzekanie.
Stwierdzenie GSK, ze w sprawach , w których jest zamieszana Prezesa tego sądu, nie jest koniczne wyłączenie całego składu GSK, jako osób w pełni funkcjonalnie podległych jej w strukturze. Co do deklarowanej NIEZAWISŁOŚCI orzekania, to żadne z orzeczeń dotychczasowych orzeczeń w tych sprawach nie potwierdziło tej deklaracji. Wszelkie omawiane orzeczenia zapadały z niezwykle korzystnym rezultatem dla pani Anny Kirchner, nawet kosztem wątpliwej interpretacji zdarzeń. Aby tylko osiągnąć cel zakreślony na rzecz i w intencji obrażonej Pani Anny Kirchner.
3. Wady regulaminowo statutowe
Rozpatrując w szerszym kontekście: brak dostępności Regulaminu GSK dla stron w postępowaniu orzekającym, wad podniesionych przy wyłączaniu Prezesy GSK ze składów orzekających w jej sprawach i inne powszechnie odczuwane niedoskonałości regulaminowe oraz Statutu PTTK, który jest nadrzędnym do tych regulaminów, a także zgodności prawnej w PTTK z prawem PRASOWYM i Konstytucją RP – należałoby się zastanowić, czy w tym kontekście stwierdzenie przewodniczącego zespołu statutowego na XVII Zjazd krajowy PTTK , że „obecny statut… nie wymaga zmian” jest zgodne z powszechnym odczuciem w PTTK i rzeczywistością?
4. Przebieg postępowania przed GSK
Będąc parokrotnie monitowany przez GSK, ze wszelkie pisma procesowe, odwołania itd., składać w 2 egz. do GSK. To polecenie staram się zawsze wykonać sumiennie i wyprzedzająco, aby dać czas stronie przeciwnej na zapoznanie się z moja argumentacja. Tymczasem wszelkie kontrargumentacje, (a nawet jak w przypadku sprawy Nr. GSK 76/06 - pismo wielostronicowe) są przedkładane w ostatniej chwili przez Panią Kirchner w trakcie posiedzenia GSK, na co sąd daje kilkanaście minut przerwy na zapoznanie się z treścią i argumentami, często tak karkołomnymi, że wymaga to dłuższego opracowania, skutkującego następnie kolejnym pismem procesowym składanym już po rozprawie i rozpatrywanym (lub bardziej nie!).
Odnotowałem i ja sam się przypadek nie zezwolenia sądu (koleżeńskiego!) na skserowanie takiego pisemka Pani Anny Kirchner dla zainteresowanej strony, co jest oczywistym skandalem!
W tej sytuacji od kolejnej rozprawy, jaka będzie się odbywać przed GSK będę zmuszony wnieść o przerwanie posiedzenia i wyznaczenie odrębnego terminu, zwłaszcza, ze natychmiastowo zgłaszane kontrargumenty przeciwko stwierdzeniom pani Anny Kierchner, są i tak przyjmowane jakby od niechcenia!
Tego typu chaotyczne wyjaśnianie, jakie miało z mojej strony na posiedzeniu w dniu 6 kwietnia br. – nie powinno już mieć miejsca, bo stanowi to niepoważne traktowanie i bezzasadne uprzywilejowanie wiadomej ze stron postępowania!
4.Dopuszczalna krytyka i obieg informacji
Nie powinna mieć miejsca sytuacja, ze jakiś punkt regulaminu GSK stawia Prezesa GSK ponad prawem prasowym i Konstytucją (art. 42) RP.
Takie ustalenia mogą wyłącznie dyscyplinować członków GSK, ale nie mogą stanowić ponad ustawowej cenzury w PTTK!
Oczywiście, jeżeli Prezes GSK jest wyłączona w postępowaniu we własnej (lub zainicjowanej przez siebie) sprawie, to oczywiście tym bardziej nie może wtedy sterować blokowaniem publikacji orzeczeń.
Co do wielu innych zapisów w treści orzeczenia, należy stwierdzić, ze mijają się one z prawdą, lub stanowią półprawdy, albo (co gorsza) fałszywe postawione wnioski, oparte na tendencyjnym rozumowaniu, aby tylko za wszelka cenę pognębić moja skromna osobę .
Taka postawa nie powinna mieć miejsca ze strony osoby tak wysoko umocowanej w PTTK na wielu szczeblach i rozlicznych funkcjach także poza PTTK, a w osobie prezesa GSK i wiceprezesa MFO – w szczególności.
Uczciwość i honor, etyka i prawdomówność w mowie i piśmie, brak zapiekłej zawiści do starszych od siebie (wiekiem i stażem kolegów) życzliwe postępowanie w naszym Towarzystwie – ludzi złączonych wspólną pasją do turystyki i krajoznawstwa, nie dawanie posłuchu: plotom, oszczerstwom i i nie generowanie ich samemu – cechy, jakich mi postawie pani Anny Kirchner - zdecydowanie brakuje.
Wiele zapisów przenoszących opinie i wyrażających odczucia własne (lub podpowiedziane) ze strony Pani Anny Kirchner (bezpośrednio lub pośrednio, jak np. w sprawach nr) uwłaszcz całkowicie Pani Annie Kirchner, jako osobie mieniącej się tak zachwycającą osobowością, we własnym mniemaniu.
Myślę, że taka postawa i ujawniony brak predyspozycji do dalszego sprawowania tak wielu funkcji przez Panią Annę Kirchner zostanie właściwie oceniona w trakcie legitymowania kandydatów do władz w nowej kadencji. W trakcie XVII Zjazdu Krajowego PTTK w tym roku, a może już nawet w trakcie wyborów MFO, jakie musza się odbyć nieco wcześniej?
5. Podsumowanie
Reasumując, wnoszę o oddalenie orzeczenia w sprawie nr GSK 119/08,
oraz postanowienie GSK Nr 119/08 z dnia 4 kwietnia 2009 r. - bezwzględnie i w całości – ponieważ:
a/ skłaniam się do przyjęcia stwierdzenia zacytowanego w piśmie z dnia 29 stycznie 2009 r. (w aktach sprawy GSK nr 118/08) przez Prezesa Oddziału PTTK Żerań im. Jerzego Bieleckiego, cytuję:
- „ ….w moim przekonaniu nie chodzi w tej sprawie o nic innego, ale o „pozbycie” się przez GSK- PTTK spraw, wytoczonych przez Kol. Antoniego Mosingiewicza osobom, które ewidentnie publicznie naruszyły Jego dobra osobiste”- koniec cytatu,
b/ przedstawione przed GSK „argumenty” nie dowiodły, ze nastąpiło z mojej strony naruszenie ustawy o ochroni dóbr osobistych. Na powyższe jest dokładne wyjaśnienie moderatora forum dyskusyjnego PTTK. Pani Anna Kirchner starała się wprowadzić (i wprowadziła skutecznie GSK, Sąd I Instancji w błąd) przedkładając xerokopie zapisów nieistniejących na żadnym z obu forum internetowych PTTK . W powyższej sprawie niezbędna jest bezstronna opinia moderatora forum Kol. Lukasza Aranowskiego, a nie rzekome dowody obrażonej pani Anny Kirchner.
c/ pani Anna Kirchner nie dowiodła braku nepotyzmu w sprawie zatrudnienia Kol Beaty Kirchner w ZG PTTK (załącznik 1 i 2 - w załączeniu). Opowieść, na pograniczu sierotki Marysi i Kopciuszka, jaka uraczyła Sąd pierwszej Instancji na posiedzeniu w dniu 6 kwietnia br nie znalazła(chyba?) zrozumienia wśród składu sędziowskiego, a przynajmniej nie było odniesienia w protokole z obrad, którego do dziś mi nie udostępniono, o co zwracałem się w maju br. do Sekretarza GSK PTTK. Nie mniej jednak po rozmowie z Kol. Beatą przeprosiłem ja osobiście za niektóre sformułowania i na piśmie procesowym z dnia 30 kwietnia 2009 r., skierowanym także do GSK (pismo w aktach sprawy GSK 119/08).
d/ jest oczywistym, że całe to wielkie „zadęcie” jest tylko po to, aby się mnie pozbyć i uniemożliwić mi, (poszukując naiwnych pretekstów), abym nie mógł zabrać głosu na Zjeździe MFO czy Krajowym Zjeździe PTTK, na którym powinienem bardzo dokładnie opisać sprawy manipulacji i wrednych opinii przeciwko oraz nepotyzmu ?
Bez turystycznych pozdrowień
/Antoni Mosingiewicz/
2 załaczniki
Kopię niniejszego pisma otrzymują:
1. Kol. Andrzej Gordon – Sekretarz Generalny ZG PTTK;
2. Kol. Dariusz Szewczyk – Prezes Zarządu Oddziału PTTK – Żerań im. Jerzego Bieleckiego;
[/cytat]