Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Polowanie na prowadzących...
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-05-14 13:31:15
[cytat][b]Przewodnik pod lupą[/b]
GŁOS WIELKOPOLSKI, str. 15
Wtorek, 2009.05.12
„Głos Wielkopolski” donosi, iż Departament Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego oraz straż miejska rozpoczęły kontrolowanie poznańskich przewodników. Za brak odpowiednich licencji ukarano już niektórych mandatami.
Okazuje się, iż biura podróży nie zawsze wynajmują przewodników ze stosownymi uprawnieniami. Informacji udziela turystom niekiedy pilot, a czasami osoba, która nie zdała państwowych egzaminów. Wprowadzamy specjalne patrole naszych pracowników wraz ze strażą miejską, by kontrolować, oprowadzających po naszym mieście przewodników, czy rzeczywiście mają odpowiednie uprawnienia– relacjonuje Tomasz Wiktor, dyrektor departamentu sportu i turystyki. Wojnę nielegalnym przewodnikom wymierzyła dwa lata temu Justyna Ciupa, zawodowy przewodnik. Bardzo się cieszę, że nareszcie podjęto kontrolę, tak jak to jest przyjęte na całym świecie – mówi Justyna Ciupa.
Zdaniem Małgorzaty Dryjskiej, doświadczonego pilota i przewodnika, kontrole są bardzo potrzebne, ale muszą być robione z wyczuciem i taktem. Każdy - nawet kilkuminutowy - pobyt w Poznaniu jest dla nas bowiem reklamą i nie należy straszyć mandatami. Według Małgorzaty Dryjskiej grupy turystów, które specjalnie przyjeżdżają zwiedzać Poznań powinni oprowadzać licencjonowani przewodnicy, natomiast grupy „będące przelotem” – piloci.[/cytat]źródło => http://www.epoznan.pl/index.php?section=news&subsection=news&id=13814
Mój komentarz:
To skandal, że Poznań pretendujący do miana nowoczesnego europejskiego miasta wprowadza cenzurę na przekazywanie informacji o mieście. Rolą państwa w żadnym razie nie jest ograniczanie wolnego rynku usług i decydowanie komu wolno zebrać grupę i prowadzić na otwartej ulicy miasta. Państwu o takim ustroju jak mamy w Polsce nie wolno wcielać się w rolę cenzora i ingerować w działalność statutową stowarzyszenia, związku wyznaniowego itp. oraz wtrącać się w relacje między jego członkami i podejmować decyzję czy dana grupa ma przerwać zwiedzanie, a na prowadzącego nałożyć mandat karny. To członkowie stowarzyszenia mają prawo decydować kogo i na jakich zasadach uprawnią do przewodzenia grupie podczas wycieczki i udzielania informacji krajoznawczych o zwiedzanym terenie. To grupa, a nie państwo, nadaje de facto uprawnienia do organizowania i prowadzenia wycieczki jak chodzi o działalność społeczną. A jak chodzi o działalność komercyjną, to klienci, czy to pojedynczo czy też jako grupa, mają tak samo prawo zawrzeć umowę z biurem turystycznym i zdecydować, że przewodnikiem będzie dajmy na to autor przewodnika po danym terenie, który ma wiedzę i doświadczenie, a niekoniecznie papiery wydane przez jakiegoś urzędnika (czytaj: pozwolenie od cenzora).[cytat]Art. 54 Konstytucji
Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.[/cytat]Jak widać w tym artykule nie ma nawet mowy o możliwości ograniczania tej wolności w jakiejkolwiek ustawie. Zatem turyści mają konstytucyjne prawo wynająć sobie kogo zechcą, aby przekazał im informacje krajoznawcze o danym terenie. Wszelkie narzucanie przepisami obowiązku wynajęcia przez grupę licencjonowanego przewodnika namaszczonego przez władze państwowe i szykanowanie niewinnych ludzi przez straż miejską jest pogwałceniem podstawowych wolności i praw konstytucyjnych.
I jeszcze ważna informacja: W Krakowie działa Komitet Obrony Wolnych Przewodników, telefon alarmowy 604446233. Każdy kto zostanie zaczepiony przez służby porządkowe na ulicy za opowiadanie o mieście powinien odmówić zapłacenia mandatu, zwrócić się pod wskazany adres - Komitet Obrony Wolnych Przewodników oferuje pomoc prawną, zapewnia, że ewentualny proces na pewno zostanie wygrany! Więcej: http://wolneprzewodnictwo.blog.pl http://www.bird.pl/wolneprzewodnictwo