Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Polska - rowerowe eldorado
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2009-04-20 13:06:11

Wysmażyłem rano długiego posta, a jak go nadawałem, to ukazał się komunikat, że coś jest rzekomo nie tak, jak należy i post po prostu znikł. Brawa dla Admina.

A teraz znacznie krócej.

Pisanie, że kilka tras zrobi z Polski eldorado jest po prostu dziennikarską bufonadą. Dziennikarze lubią błyszczeć, pisząc dęte teksty bez pokrycia w rzeczywistości. A urzędnicy wręcz lubują się w takich fanfaronadach. Jak mawiają, każde świństwo dla kariery, a niedouczeni dziennikarze wręcz nie chcą tych kantów wychwycać.

Jeżli podzielimy szlaki rowerowe na cztery kategorie, to:
- I kategoria - dobrze oznakowana droga asfaltowa wylko dla rowerów,
- II kategoria - dobrze oznakowana droga, zazwyczaj ogólnodostepna i nie zawsze asfaltowa,
- III kategoria - droga nie zawsze dobra i nie zawsze dobrze oznakowana,
- IV kategoria - droga taka, jaką Bozia dała i kiepskie lub niekompletne oznakowanie.
Wiekszość istniejących w Polsce szlaków rowerówych oscyluje między III i IV kategorią, czasem w porywach trafia się jakiś odcinek zbliżony do II kategorii. Za granicą czasami jakiś szlak osiąga I kategorię, np. sieć szlaków krajowych w Szwajcarii. Nawet w bogatych krajach szlaki krajowe mają II kategorię.

I czego mozna się spodziewać w Polsce?

Będzie dobrze, jeżeli tzw. autostrada rowerowa Ściany Wschodniej zmieści się w dolnych partiach II kategorii, a w przypadku złego oznakowania raczej będzie oscylować w górnych paretiach III kategorii.

Koszt Wiślanej Trasy Rowerowej szacowany jest na co najmniej 2 mld złotych. W najbliższych latach są marne szanse na znalezienie gdziekolwiek takiej kwoty. Może powstaną krótkie odcinki w okolicach Pszczyny, Krakowa i Warszawy, może też w okolicy Gdańska. Reszta poczeka na lepsze czasy, jeżeli moda na rowery nie ustanie.

Śląska Sieć Tras Rowerowych pichci się od 10 lat i można śmiało napisać, że dalej jej nie widać. To samo czeka VeloMazovię. W woj. sląskim gminom oferowano średnio po 0,5 mln złotych na trasy rowerowe z funduszy UE. Tylko niektóre "zaszalały" i złozyły stosowne wnioski, a tylko nieliczne dorzuciły do tego własne środki. Żeby dało się zauważyć zalążek Śląskiej Sieci, to przeciętna gmina musi włożyć do tego interesu 5-10 mln złotych. Takie działania są niestety rzadkością.

To nie koniec. Rowerzystów trzeba do tych tras dowieźć i dać im mozliwość przenocowania. Tylko gastronomia działa jako taka. Trasy rowerowe nie przyciągną turystów, jak będzie im się oferować noclegi pod chmurką lub w drogich hotelach, a schornisk i tanich pensjonatów prawie nie ma.

Co do wydzielania chodnika, to jest to działanie instant i na ogól niewykonale. Chodnik musi mieć odpowiednią nawierzchnię i szerokość, a skrzyżowania dostosowane do wykonania przejazdów dla rowerzystów. Taka zabawa może kosztować nawet ponad 1,5 mln złotych za kilometr. Dla przykładu tylko koszt poprawienia istniejących ścieżek rowerowych w Tychach, żeby nadawały się do uzytku oszacowałem na 4 mln złotych, przymykając oko na różne niewygodne drobiazgi.

Najwyższy czas, żeby działacze turystyki kolarskiej w PTTK uświadomili sobie, że trasy rowerowe to nie malowanki na drzewach w lesie w cenie 100 złotych za kilometr. Takie siermiężne trasy będą wykorzystywane tylko przez nielicznych, a większy ruch rowerowy będą przyciagać tylko dobrze wybudowane trasy dalekobieżne i rozbudowane sieci tras rowerowych.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?