Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Jest projekt ustawy o usługach
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-04-05 21:44:33
[cytat]Nieznajomość prawa szkodzi.[/cytat]Szczególnie wizerunkowi tych, co na kursach przewodnickich dalej głoszą bzdury i tłumaczą, że każda zorganizowana grupa prowadzona po mieście albo innym obszarze wymienionym w rozporządzeniu ministerialnym przez kogokolwiek, ma obowiązek być oprowadzana przez licencjonowanego przewodnika państwowego. I świadczy też o wyrafinowanym cwaniactwie licencjonowanych mafiozo, którzy ściągają Straż Miejską i napuszczają na takich turystów jak grupa harcerzy z ZHR na Rynku w Krakowie, o czym pisał na forum ZHP świadek tego zdarzenia.[cytat]Przyjmujesz mandat => przyznajesz się do winy. Zawsze jest możliwość odmowy przyjęcia mandatu i dochodzenia swoich praw przed sądem.[/cytat]Nie przyjmujesz, to i tak stracisz sporo pieniędzy i czasu (czas to też pieniądz!) na dojazd do sądu i samą rozprawę sądową, dajmy na to na drugim końcu Polski, bowiem zgodnie z Kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia [i]"W razie odmowy przyjęcia mandatu karnego lub nieuiszczenia w wyznaczonym terminie grzywny nałożonej mandatem zaocznym, organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie."[/i] oraz [i]"Uprawnionym do uchylenia prawomocnego mandatu karnego jest sąd właściwy do rozpoznania sprawy, na którego obszarze działania grzywna została nałożona"[/i]. Znając styl działania naszych sądów i ich opieszałość nie ma żadnej gwarancji, że mandat zostanie uchylony. Wtedy pozostaje jeszcze zażalenie i apelacja. To kolejne dojazdy i koszty oraz strata cennego czasu bez pewności, czy sprawę się wygra, bowiem wszystko zależy od interpretacji przepisów, a ta z uwagi na ich niespójność może być niekorzystna dla odmawiającego uiszczenia zapłaty.[cytat]a ów rzekomo jednoznaczny zapis z k.w. należy czytać łącznie z definicją określoną w ustawie o usługach turystycznych.[/cytat]Jakoś tej definicji nie rozumieją sami przewodniccy mafiozo i usłużnie im asystujący urzędnicy, którzy nasyłają Policję lub Straż Miejską na niewinnych ludzi. Pytam więc: skąd ci niewinni ludzie mają znać się na całym steku nonsensów jakim jest Ustawa o usługach turystycznych, a zwłaszcza wydane do niej rozporządzenie ministerialne ws. przewodników i pilotów wycieczek, określające komu co wolno, a komu i czego na określonych obszarach Polski nie wolno mówić o zabytkach i historii? A skoro obecne przepisy na coś takiego pozwalają, do są po prostu szkodliwe społecznie.
Najlepszym rozwiązaniem, które uniemożliwi szykanowanie i krzywdzenie niewinnych turystów, jest zawarte omawianym projekcie wykreślenie z Kodeksu wykroczeń bzdurnego zapisu o karaniu ograniczeniem wolności lub grzywną za wykonywanie zadań przewodnika lub pilota wycieczek => http://i41.tinypic.com/2cgijis.jpg
Oby tylko cwaniackie lobby znowu nie pokrzyżowało planów tych zmian, i aby po raz kolejny nie przemycili oni do ustawy "tylnymi drzwiami" kolejnego knota, który pozwoli na manipulowanie służbami porządkowymi i organami ścigania oraz wykorzystywanie tych organów do łamania konstytucyjnego zakazu cenzury i prawa do wolności poruszania się po kraju - zamiast do ścigania prawdziwych przestępców.