Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Przodownik - to brzmi dumnie?
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2009-03-21 23:46:45
[cytat][cytat]A w jaki sposób chcesz sprawdzić, czy ktoś przoduje? Jedyny mądry sposób wymyślony przez ludzi, to egzamin. Porządek w papierach, czyli jakieś odznaki, dyplomy, zaświadczenia i opinie, to pierwsze sito, czy warto kandydata egzaminować. Wiadomo, że papier jest cierpliwy i można go spreparować, a w rozmowie wszystko wyjdzie na jaw.[/cytat]To jest Twoja interpretacja oparta na swoistym pojmowaniu sposobu nadawania wyróżnień za przodowanie w jakiejś dziedzinie.[/cytat]
To nie jest swoiste, a normalne pojmowanie sposobu nadawania uprawnień, a nie jakichś tam wyróżnień. Wyróżnieniem są tylko tytuły honorowego przodownika, ale tylko dla tych, którzy już nimi niegdyś zostali i przez wiele lat przodowali innym przodownikom.
[cytat]Nie upoważnia to nikogo do złośliwych stwierdzeń pod moim adresem tylko dlatego, że ja stwierdzam fakt, iż wyróżnienia nadaje się najlepszym bez kursów i egzaminów.[/cytat]
Nie pomyslałeś o tym, że życie też jest swoistym egzaminem? Jeżeli egzaminatorzy obserwują kogoś przez wiele lat w pozytywnym działaniu, to trzeba go jeszcze sadzać przy stoliku dla formalności? Co do tej złosliwości, to chyba znowu coś źle skojarzyłeś, bo chyba nie o ten fragment wypowiedzi chodziło temu "złosliwcowi".
[cytat]Przedwojenne PTT też mianowało przewodników GOT z grona najlepszych i nie musieli oni odbyć żadnych kursów i zdawać jakichkolwiek egzaminów.[/cytat]
Po raz kolejny upraszczasz problem. Nie egzaminowano tych, którzy byli znani jako wyjątkowo aktywni przez wiele, wiele lat. A końcu, to by musieli egzaminować sami siebie, nieprawdaż? Taka forma nadawania nowo wymyslonych uprawnień jest stosowana w różnych środowiskach i nic w tym wyjątkowego.