Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Przodownik - to brzmi dumnie?
Autor: romanjas
Data: 2009-03-04 14:54:04
[cytat]Jednak im dłużej będą zwlekać, tym gorzej dla PTTK. A dlaczego? Bo tracą potencjalnych chętnych do włączenia się w szeregi kadry PTTK, której niestety w szybkim tempie ubywa. Młodzi ludzie po prostu nie chcą być jakimiś "przodownikami", bo samo to określenie już ich odrzuca, natomiast gdyby to był tytuł instruktorski, to sprawa by wyglądała inaczej.[/cytat]
Jeśli ktoś nie chce zrobić uprawnień kadry programowej PTTK, bo go nazwa "odrzuca", to ja się bardzo cieszę. Jeśli dla kogoś to jest ważki argument, to ja myślę, że dowodzi to jedynie niedojrzałości delikwenta. Ja sam jestem przodownikiem od 2 lat. Lat mam na tyle mało, że uważam się za człowieka młodego, a na tyle dużo, że czasy schyłkowego PRL-u pamiętam (dokonujące się zmiany oglądałem kończąc podstawówkę). Wiem, co oznacza określenie "przodownik pracy". I dziwię się, że kogoś mierzi to określenie, którym kiedyś honorowano ludzi za to, że przykładali się do roboty. Czyżby dziś dla odmiany cnotą było bumelanctwo?
Jeśli niektórzy koledzy tak mocno się chcą oderwać od PRL-u, którego się nie da wyciąć ani z historii Polski ani PTTK (a chyba nie zamierzamy oddawać tego, czego się towarzystwo w tamtym czasie materialnie i niematerialnie dorobiło?), to może zgodnie z tym, co napisałem wyżej zamienić określenie "przodownik" na "bumelant"? Będzie nowocześnie i oryginalnie. :)