Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: 30-lat bacówki nad Wierchomlą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-10-17 21:37:24
Czołem!
Jesteś całkowicie niekonsekwentna. :-)
[cytat](...) jednak tam zrobiła się od niedawna koszmarna drożyzna.
(...) pytanie tylko jak wyglądają tam sprawy z czynszem, tzn ile płaci dzierżawca, ale podejrzewam że gdyby dostał nagle podwyżkę, jak Artur, też by się zwinął.[/cytat]
Może właśnie dostał podwyżkę czynszu i stąd ta "drożyzna"? Stara się dalej utrzymać klimatyczne schronisko, a nie poddaje się łatwo...
[cytat](...) wszystko na oko o 1 zł droższe niż na Wierchomli (...)[/cytat]
Rozczula mnie to zdanie zupełnie.
Jak miałem 18-19 lat też właśnie tak liczyłem. Jak nocleg przekraczał 12 zł (takie były ceny wtedy), to choćbym miał spać na przystanku pekaesu omijałem takie siedlisko komercji i gniazdo pazernych złodziei...
Potem mnie to przeszło, ale widziałem te same objawy u swoich uczniów, z którymi wędrowałem po górach. Nie zapomnę trzech chłopaków, którzy obeszli całe Krościenko, aby w jednym sklepie wypatrzeć tańszy o 10 groszy kisiel, który kupili na spółkę.
Tyle tylko, że ani ja we wczesnych latach 90-tych, ani moi uczniowie 10 lat później nie czyniliśmy tych oszczędności, aby potem zakupić piwo. Alkoholu w górach unikam zupełnie. Choć nie da się ukryć, że schemat oszczędzanie dwóch złotych na noclegu, a potem wydanie dwudziestu w bufecie widzę u młodych ludzi coraz częściej.
A jeśli myślisz, że 22 złote to drogi nocleg, a 6 złotych za piwo to dużo - zapraszam do Warszawy. Odzyskasz właściwe proporcje... :-)
Pozdrawiam,
Łukasz