Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: zgłupieli do reszty?
Autor: Przodownik 1811
Data: 2008-08-28 09:39:31
Lechu! W tej całej sprawie nie o to chodzi. Proponuję przeczytajcie sobie raz jeszcze ten news, ku przestrodze co może grozić na terenie RP - rzekomego państwa szanującego podstawowe wolności i ludzkie prawa - każdemu, kto zechce wybrać się z grupą osób na wycieczkę rowerową i opowiedzieć coś o okolicy. Głupota naszych władz osiąga już chyba apogeum. Napisałem tu w innym watku, że niedawno w GW ukazał się artykuł pt. "Przegrane lato? kryzys turystyki w Krakowie?" => http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35825,5599211,Przegrane_lato_Krakowa__Gdzie_ci_turysci_.html
W zaistniałej sytuacji spadku ruchu turystycznego, odnotowanego zresztą na terenie całej Polski, należało oczekiwać, że władze miejskie Krakowa odstąpią od policyjnego kontrolowania i karania niewinnych ludzi organizujących zwiedzanie naszego kraju. W prasie lament że przyjeżdża coraz mniej turystów, a tutaj gość z Ameryki, który ma inicjatywę i zwerbował swoich ziomków na rowerowe zwiedzanie miasta, automatycznie staje się osobą ściganą przez straże miejskie. Czyż nie paranoja?
Pomijam tu fakt, że większość stetryczałych przewodników miejskich „z państwowymi papierami” pewnie nie jest nawet w stanie wsiąść na rower, nie mówiąc o prowadzeniu grupy w ruchu.
Przepisy prawa, na które strażnicy się powołują (zakaz wykonywania zadań przewodnika bez państwowych uprawnień) to kuriozalny, PRL-owski relikt w naszym prawie. Dziś już nigdzie w cywilizowanej Europie nie do pomyślenia jest, żeby w publicznych miejscach na terenie otwartych obszarów mieskich policyjnie kontrolowano i szykanowano osoby prowadzące grupę turystów niezależnie czy pieszo czy na rowerach. No ale to jest Polska właśnie.
Kuriozalne, archaiczne przepisy prawne są chyba wszędzie na świecie. Co jakiś czas w prasie, ukazuje się w dziale anegdotek coś na ten temat => http://deser.gazeta.pl/deser/1,84842,4651479.html
[cytat]Jedzenie słodkich pasztecików w Boże Narodzenie jest zakazane! Przepis ten został wprowadzony przez Olivera Cromwella w XVII wieku.[/cytat]Co ciekawe, niemal wszyscy przyznają, że regularnie łamią ten przepis nawet nie wiedząc nawet, jaka kara grozi za tak poważne przewinienie.
Problem w tym, że w cywilizowanych krajach nikt tego nie bierze poważnie i takie prawo jest po prostu martwe. A u nas - jak widać - wprost przeciwnie.