Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-07-31 15:09:44

Czołem!

[cytat]mój punkt widzenia[/cytat]

OK. Przeanalizujmy go.

[cytat]Tarnopol był w granicach I Rzeczpospolitej i II Rzeczpospolitej i dlatego polska nazwa jest narodową racją stanu.[/cytat]

Czyli przyczyną, dla której polska nazwa miasta jest narodową (czy to znaczy to samo co "polską"?) racją stanu jest fakt, że miasto to leżało w granicach I i II RP?

Czy miasto musiało leżeć w granicach ich obu, czy wystarczyło w granicach jednej z nich? Bo jeśli tak, to w Estonii jest sobie miasto Tartu, które za "naszych" czasów nazywało się Dorpat i gdzie Polacy w 1581 roku założyli kolegium jezuitów, które stało się zaczątkiem pierwszego estońskiego uniwersytetu. Uczelnia dorpacka (pozostająca formalnie w polskich granicach do 1660 roku) kształciła wielu wybitnych Polaków. W XIX wieku określenie "dorpatczyk" nie tylko oznaczało absolwenta tamtejszego uniwersytetu, ale przede wszystkim człowieka o wysokich kwalifikacjach zawodowych, wszechstronnie wykształconego i o wysokiej kulturze osobistej. Uniwersytet ten kończyli tacy Polacy jak Tytus Chałubiński, Bolesław Limanowski, Stanisław Wojciechowski Konstanty Skirmut czy Wincenty Lutosławski. To właśnie tutaj powstała w 1828 roku pierwsza polska korporacja studencka "Polonia". Bywały lata, że kształciło się tu jednocześnie prawie 2300 Polaków, co oznaczało 10% ogółu studiujących Polaków w owym czasie.

Jednym słowem miasto było w granicach Rzeczpospolitej i ma wspaniałe polskie tradycje. Dziś jednak jest Tartu największym ośrodkiem akademicko-kulturalnym Estonii z najstarszą szkołą wyższą w tym kraju. Piękne Tartu pełni dla Estończyków funkcje taką, jak dla nas Kraków.

Czy uważacie, że polską (czy: narodową - według mnie to nie to samo) racją stanu jest nazywanie tego miasta Dorpat? Jeżeli tak, to mam dla Was złe wieści. Jest to nazwa z pochodzenia... niemiecka. :-)

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Aha! Uważam, że nazwy miast i miasteczek kresowych NIE SĄ polską racją stanu. Polską racją stanu są takie sprawy jak zaprowadzenie w tym kraju prawdziwego kapitalizmu, nadanie właściwej rangi wymiarowi sprawiedliwości, odkłamanie historii, pozbycie się związków zawodowych itd. Szafowanie "racją stanu" przy takich drobnostkach jest nie tylko śmieszne, ale wręcz szkodliwe.
Ł.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?