Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Gliwice - pytanko krajoznawcze
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-03-30 17:25:38

Jedyne, czym mogę się pochwalić, to to, że została wydana. Niestety Urząd Miejski ogłosił po zapłaceniu za tekst niczego nie zrobił. Nie załatwił recenzentów, fotografii i mapek, bardzo ważny urzędnik z wydziału promocji potrzymał materiały przez rok w szufladzie, po czym ogłosił przetarg, kto to wyda szybko i tanio. W pierwszym terminie nikt się nie zgłosił, a w drugim zgłosiła się jedna firma z Gliwic, która miała ambicje wykazać się, że coś robi dla miasta. Razem z właścicielem firmmy w czynie społecznym skleciliśmy jakieś mapki, a na wiele szczegółów po prostu zabrakło czasu. Teoretycznie turyści powinni być wdzięczni władzom miasta za wydanie przewodnika, za to, że chcziały go dotować. Inne samorządy nawet tego nie robią dla turystów. Z drugiej strony gliwicki Urząd Miejski w tym samym czasie wydał całą stertę kolorowych promocyjnych bzdetów do rozdawania, przy których mój przewodnik jest ubogim krewnym.
Wydany obecnie przewodnik jest w praktyce drugą wersją przewodnika wydanego 10 lat temu. Został wtedy sfinansowany po połowie przez Urząd Miejski w Gliwicach i katowicki Oddział COIT. Do treści i formy przewodnika nie mieszał się wtedy żaden "specjalista" od promocji. Pzewodnik był skromny, ale dopracowany pod względem szczegółów. Zamiast zdjęć były ryciny, mapki był małe, ale przewodnik miał poręczny format.
Obecnie układ treści był narzucony przez "specjalistę". Udało mi się trochę treści przemycić, ale bez dodatkowego wynagrodzenia. tak jak już napisałem przewodnik nie miał redaktora i recenzentów. Format jest nieporęczny, ale za to tani. Zamiast rycin są zdjęcia, ale ich zakres ogranicza się tylko do miasta, bo na zamieszczenie zdjęć okolicznych zabytków nie starczyło już czasu i pieniedzy. Jedyną zaletą formatu A5 jest możliwość zamieszczenia czytelnych mapek. Według mojego scenariusza do przewodnika miała być dołączona mapka okolicy Gliwic w skali 1:100T, ale nie uwzględniono jej w warunkach przetargu. Skutkiem tego przewodnik ma tylko prosty i pełen niedokładności schemat dróg i tras opisanych w przewodniku, znacznie gorszy niż w starym wydaniu. Wynikiem braku redaktora przewodnika jest kilka pustych stron, które można było zapełnić starymi rycinami, a także mała przejrzystość tekstu, a w szczególności brak wytłuszczeń opisywanych zabytków i miejscowości.
Jako działacz sam nauczyłem się wielu czynności i wiem jak wygląda praca redaktora, sam umiem robić mapy. Wiem ile to wymaga czasu i jakie kwalifikacje są potrzebne. Denerwują mnie urzędnicy, którzy po kursie marketingu lub reklamy uważają, że potrafią być mecenasami kultury, a nie mają o tym zielonego pojęcia. Nie chciałbym, aby napisany przeze mnie przewodnik "Gliwice i okolice" był traktowany jako moja wizytówka.
Pozdrowienia
Piotr

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?