Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Ginące Beskidy
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-07-03 18:04:45
Czołem!
[cytat]nie kon i jego kopyta, a ciagniete drewno[/cytat]
W tym kontekście najlepiej byłoby przenosić ścięte pnie siłą woli delikatnie unosząc je nad ziemią... :-)
Pisząc serio, to uznaję argumenty Artura i Twoje. Ale nadal sądzę, iż zniszczenia spowodowane przez ryjące w ziemi ciągniki w porównaniu z końmi są nieporównywalne. Zdaję sobie sprawę, że koń musi obrócić nawet 5 razy więcej, ale IMHO przy okazji niszczy stok 500 razy mniej.
Zastrzegam, że nie chodzi mi o roślinki w ściółce. Chodzi mi o rycie w błocku kolein głębokich na metr i zrywanie wszystkiego do gołego błota. Czegoś takiego koń nie zrobi, choćby obrócił 100 razy.
Druga sprawa to stadnina wspomniana w którymś z postów. A po co ona? Taniej i lepiej jest wynająć konie. Zrywka jest od czasu do czasu, a koń w gospodarstwie przyda się cały rok. A, że przy okazji zarobi na siebie - tym lepiej.
Pozdrawiam,
Łukasz