Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Znalezione w necie:-)
Autor: Amotolek
Data: 2008-06-17 17:30:57

A to ciekawostka taka:

[cytat] Jasnym okiem
Artykuł dyskusyjny
Kompletne dziadostwo :-(

Od 2 czerwca ZTM w Warszawie wprowadziło nową (czytaj - droższą!) taryfę przewozową Bilet jednorazowy np. zdrożał z 2,40 do 2,80 zł, dobowy z 7,20 do 9 zł.

Bilet jednorazowy ze starej taryfy (2,40 zł - normalny, 1,25 zł ulgowy) można traktować jak bilet międzyszczytowy (ale fajna nazwaJ) wg nowej taryfy. Bilet taki można skasować tylko w godz. 9.00 - 14.00 od poniedziałku do piątku bez konieczności dopasowywania biletu uzupełniającego. Opłata za przejazd jest wtedy wniesiona prawidłowo.
Po co takie ceregiele? Okazuje się że biletów nowych nie ma, albo trudno je dostać. Dlatego osoby, które (jak ja) wcześniej sobie nakupiły np. w maju zapas rożnych biletów – mogą sobie teraz te kartoniki wetknąć... albo próbować dokupić tzw. bilety „uzupełniające”. Bilety uzupełniające o wartości nominalnej: 0,40, 0,20 i 0,15 zł mogą być dopasowywane odpowiednio do biletów jednorazowych ze starej taryfy o wartości nominalnej: 2,40, 1,05 i 1,25 zł.

Niezły rebus?

Przy okazji „zaokrąglono w górę” ceny biletów dobowych (dotychczas dobowy kosztował tyle co 3 bilety normalne – obecnie więcej!) , trzydniowych a w miejsce biletu 6 dniowego wprowadzono bilet 7 dniowy, także droższy - nieproporcjonalnie.

W tym więc momencie komunikacja miejska w Warszawie stała się w zasadzie najdroższa w Polsce.
Ale szczególnie ucieszyło mnie i zmartwiło jednocześnie wprowadzenie biletu seniora.
Podkreślam, biletu a nie legitymacji, co pewnie byłoby jakimś uproszczeniem. A tak jest jak na kolei – jedziesz np. darmo, ale bilet musisz mieć! - ważny na rok, a dokładnie na 366 dni - zakupiony za jedne 40 zł polskich.

Patrząc na taki bilet jak na przysłowiową „szklankę do połowy pełną” to wydaje się być wielka wygoda dla żywego emeryta, bo nie musi wykonywać całej arytmetyki aby się prawidłowo zabiletować, biegać po kioskach i szukać nominałów biletów (albo ich dopełniaczy), których przeważnie nie ma, itd.

ZTM tez jest zadowolone, bo pobiera owe 40 zł za rok z góry i może nimi procentować sobie do kieszeni, np. w banku za 8 % i spoko:-).

Tylko czy warto robić takie kompletne dziadostwo? Przecież 40 zł podzielone przez 366 dni to wypada tylko 10 groszy dziennie! Czy jedziesz, czy siedzisz w domu:-).
Czy nie można ustalić (jak to jest np. w takiej Bydgoszczy!), że osoby powyżej 65 roku życia nie płacą wcale za bilety komunikacji miejskiej? Wystarczy ew. okazać PESEL, jakby co - i spoko. A tu i bilet i PESEL:-)
Żeby takie biletu seniora nie utracić w razie kradzieży – można nim doładować kartę miejską zaopatrzoną w zdjęcie i nazwisko delikwenta. Do wyboru w kilku kolorach i wzorkach, niestety czerwonych nie ma, a szkoda:-(.

No i największa wada: w wniosku o wydanie karty podaje się również PESEL, który do karty miejskiej nie zostaje wstawiony!. A szkoda, bo wówczas (imienna i ze zdjęciem) taka karta mogłaby służyć do całkowitego wylegitymowania się „kanarkom”. A tak jeszcze konieczny jest ID lub cos podobnego dokumentującego datą urodzenia. Szkoda.

W pełni (na rok) zabiletowany - ale nieco zniesmaczony – ANT:-)

[/cytat]

Bez komentarza!

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?