Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Znalezione w necie:-)
Autor: Amotolek
Data: 2008-05-29 19:28:39

[cytat]
Dziś jest dzień, w którym Bóg ma szansę zostać moim kumplem.

Gdyby dobry Bóg dał mi możliwość wygrania w dużego lotka, te marne 13 milionów złotych (dziś* jest jeden z tych dni, w których Bóg ma szansę się wykazać) mógłbym wtedy nazwać go moim kumplem. Ale On nie jest idiotą. Nie dla mnie te nadziei płonnych ochłapy, nie dla mnie dobra doczesne, bo wszak wiara się liczy – nic więcej. A cuda, to zostaw Tuskowi.

On, znaczy Stwórca woli inaczej – po swojemu – rozdać karty. Nie da mi zapewne tej szansy. Nie sfinalizuje metodą chybił trafił (rachunek prawdopodobieństwa wyklucza, abym w tym małym mieście to ja miał szczęście…) moich marzeń –na przykład podróży w Alpy, abym mógł sobie nie robić nic, tylko pisać te swoje wiersze nie wiersze, rymy nie do rymu, i inne takie tam.

Gdyby wszystko było bardziej proste, ale nie jest, niestety, wtedy byłoby inaczej. Jak inaczej tego nie wiem. A tak, On w tej swojej nieruchliwości – co się odwlecze, to nie uciecze – ma czas: ma go aż tyle, że świat się od tego nadmiaru postarzał.

Zanim jednak doczekam się na swoją kolej do wygranej, okazać się może, że w istocie jestem przegrany, jak zgrana talia starego szulera w podmiejskiej kiepskiej karczmie na rozdrożu.
Zapewne prędzej stanę się kolejny raz niemym świadkiem wojny o demokracje! Czymże u licha jest ta d e m o k r a c j a, że aż tyle i wciąż trzeba zabijać – najczęściej stare idee, które mnie nie wadzą wcale. Albo stanę się świadkiem, choć nie chce wcale, innej durnoty człowieczej.
Z przekazu na żywo ujrzę walący się jakiś wieżowiec, lub dwa nawet w parze; wybuch w metrze, lub zamach w Knesecie. Albo też ujrzę kolejny głośny rozpad związku małżeńskiego, pary siusiających na stojąco.

Więc co robię ja w tym całym zgiełku? Nic szczególnego; gram w parku w kapselki – może tutaj szczęście mi dopisze? Wygrywają te z napisem „tyskie”. Niestety, gram innymi.
Siadam zatem na ławce przegranych w miejskim parku i słucham muzyki za darmo, która przygrywa parze zagubionych pośród życia, na ławce obok:

A cóż ja? Nic. Nic nie poradzę na to że Bóg modlitw mych nie słucha. Narzekać nie mam prawa bo pan ksiądz na mszy niedzielnej powiedział, że są tacy co mają gorzej a jeszcze sobie chwalą. Nie bardzo rozumiem co chciał przez to powiedzieć. Może to, że wszyscy jesteśmy równi wobec Pana. Może?
Po czym ów księżulo w czarnej sutannie zniknął w czarnym okularniku, który odjechał pospiesznie. Zostawił na pamiątkę czarne ślady palonych opon na chodniku – widać spieszno mu do szefa.

Patrzę na ten park – jedyne miejsce gdzie przestrzeń jest zróżnicowana, gdzie wzrok może odpocząć przez chwilę. Ławki, na nich ludzie; staw po środku, na okalającym go murku kolorowe kaczki – znaczy się kaczory są kolorowe (takie prawo natury), kaczki są szare. Tuż obok fontanna otoczona rzędem pergoli z baldachimem świeżej zieleni dzikiego bluszczu , pod którym można pocałować ukochaną – delikatnym motylem złożyć pocałunek na jej odsłoniętym ramieniu. Potężne topole (strażnicy Boga? - być może, a może nie) z rozwartymi szeroko konarami bezwstydnie zaglądają przez ramiona całującej się pary.

Patrzę na ten miejski ogród zieleni przeplecionej niewinną bielą i czerwienią różaneczników: patrzę i zastanawiam się – jak On mógł w sześć dni to wszystko stworzyć, i siódmego znaleźć czas aby odpocząć?
Ja na ten przykład po dwóch dniach harówki padam na twarz i nie mam sił odpocząć.
No, ale ja to nie On, On to nie ja.

Zatem wstaję z tej ławki, na której musiałem odpokutować przegrany wyścig w kapsle, i idę do najbliższej kolektury LOTTO uiścić swój podatek od naiwności.
Choć muszę przyznać, że ta wielka kumulacja nie jest największą wygraną. Pamiętam taką - o wiele znakomitszą.
Po drodze słyszę, że jest już ciemno ... Więc włączam swoją pamięć i nucę sobie.

_______________________________________________
dziś* każda kolejna kumulacja

Autor: Marek Olżyński


[/cytat]

Pięknie tak pomarzyć sobie :-)

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?