Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: czy nauczyciele biorą
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-04-03 17:23:30
Witaj!
[cytat]Widełki cenowe obowiązujące w kilku bieszczadzkich obiektach (...)[/cytat]
Ale o sssooo chodzi?
Po co mi podajesz te ceny?
[cytat]Nie muszę znać na wyrywki prawa.[/cytat]
To prawda. Nie musisz. Jedyne co można powiedzieć to słowa: wypadałoby je jednak znać w swojej dziedzinie. Wydawać by sie mogło, że przewodnik górski powinien wiedzieć czy są ograniczenia ilościowe dzieciaków na jednego opiekuna i jeśli tak, to jaki akt prawny to reguluje.
Dodać jeszcze należy, że od rozmówcy na Twoim poziomie można oczekiwać, że jeśli wygłasza zdanie: [i]'Ustawa jasno określa na ilu uczniów "przypada" jeden opiekun.'[/i], to umie potem powiedzieć co to za ustawa i czy faktycznie istnieje. Ta ostatnia uwaga jest na płaszczyźnie erystycznej, a nie merytorycznej (to omówiliśmy akapit wyżej).
[cytat]Jak się okazało to ja miałam rację. Sprawa nie była czarnobiała i była zwykłą zagrywką.[/cytat]
Gdzie się okazało? Wiesz coś więcej niż ja? Napisz, napisz - nie tłum sobie swobody wypowiedzi.
[cytat]O tym jak owa odmiana wygląda nie decydujesz Ty ale Rada Języka Polskiego i naukowe autorytety.[/cytat]
Ten temat już Ci chyba wyjaśnił Twój kolega... :-)
[cytat]O tym czy dawanie miejsc noclegowych darmowych=bezpłatnych jest opłacalne niech decydują właściciele.[/cytat]
A co ma piernik do wiatraka?
Jest opłacalne i tego nikt nie neguje. Przewodnik, który sam pokrywa swoje koszty pójdzie z grupą do noclegowni dającej bezpłatne miejsca organizacyjne - to jasne. Korzyści widać gołym okiem.
Ja tylko sprzeciwiłem się Twojemu twierdzeniu, że [i]'dzieciaki płacą tylko za siebie'[/i]. To co napisałaś było nieprawdą i Ci to wykazałem.
Oczywistym jest też że [u]bezpłatne [b]!=[/b] darmowe[/u] (wbrew temu co napisałaś w zacytowanym wyżej fragmencie).
[cytat]Łukaszu, już nie jesteś liberałem i zwolennkiem wolnego rynku?[/cytat]
Jestem dalej. Nie lubię natomiast pitolenia w bambus.
Mnie "miejsca organizacyjne" nie przeszkadzają - tylko nie pisz, że to dla dobra dzieciaków.
Drażni mnie jak ktoś powołuje się na nieistniejące ustawy, a potem beztrosko stwierdza, że nie musi znać prawa na wyrywki.
Wkurza mnie także jak przewodnicy kaleczą język polski i zamiast wycofać się z błędu wolą przy nim trwać.
No i zdumiewa mnie twierdzenie osoby związanej z turystyką, że koszty obiektu noclegowego nie zależą od liczby gości.
Z liberalizmem i wolnym rynkiem nie ma to nic wspólnego. Z pisaniem "co ślina na język przyniesie" - całkiem sporo.
Pozdro,
Łukasz