Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Wolne przewodnictwo
Autor: Przodownik 1811
Data: 2008-02-15 10:19:17

[cytat]Bo skoro Lwówek jest z dala od gór to co powiedziec o Wrocławiu?[/cytat]Skoro już o mnie tu mowa, to pozwolę sobie zamieścić pełen akapit - bez cięć i z podaniem źródła do strony.
[cytat]Zdanie egzaminu na przewodnika sudeckiego w warunkach jakie narzuciła Komisja Egzaminacyjna graniczyło jednak z cudem. Przebieg pamiętnego egzaminu, to atmosfera zastraszenia, wożenie kursantów autokarem z dala od gór, niedopuszczanie do wypowiedzi na temat gór po trasie, a później "gnąco - łamiące" pytania w Lwówku Śląskim - miasteczku położonym na wysokości niewiele ponad 200 m n.p.m. i koncentrowanie się na całkowicie drugorzędnych szczegółach, zupełnie nieistotnych dla uczestników wycieczek. Egzamin odbywał się wyłącznie w autokarze i w obrębie miejscowości podczas postojów na trasie. Wyjścia w góry nie było wcale. Kuriozalne było podsumowanie egzaminu przez przewodniczącego Komisji Egzaminacyjnej, który na tej podstawie stwierdził, że takie a takie osoby nie znają gór i nie mogą zostać przewodnikami sudeckimi...[/cytat]
źródło =>
http://www.ksp.lanet.wroc.net/poczatki.htm

Tak więc muszę przyznać rację T. Dygale, że przewodnictwo górskie, a zwłasza sudeckie, ma faktycznie charakter mieszaniny przewodnictwa terenowego i miejskiego i tylko fragmentarycznie górskiego, bowiem koncentruje się niemal wyłącznie na oprowadzaniu wycieczek autokarowych po miastach i różnych miejscowościach leżących obok szosy.

Co do Wrocławia, to jako mieszkaniec Poznania nigdy bym nie musiał rozpoczynać prowadzenia wycieczki od Wrocławia. Jadąc wPoznania pociągiem z grupami uczestników górskich obozów wędrownych miałem może po przesiadce we Wrocławiu zacząć chodzić po wagonach z tubą i wykrzykiwać swoje kwestie o mijanych obiektach kolejowych na trasie? Informacje krajoznawcze o terenie przekazywałem dopiero po przyjeździe na miejsce i w trakcie pieszych wędrówek jednocześnie opiekując się grupą.

W swoim życiu zorganizowałem i prowadziłem około 30 dwutygodniowych obozów wędrowych z młodzieżą i grupami dorosłych oraz rodzinami, jak również wiele krótszych wycieczek. Zdarzyło mi się też zorganizować kilka wycieczek autokarowych w Sudety, jednak zawsze omijalismy zakorkowany Wrocław i leżący poza trasami Lwówek Śląski, jadąc z Poznania przez Lubiąż lub Głogów. Jaki więc sens bym miał znać aż tak drobiazgowo takie miasta jak Wrocław czy Lwówek Śląski, które leżą poza typowymi trasami przejazdu. Zresztą przez Lwówek Śląskim przechodziłem kilkakrotnie prowadząc obozy trasami typowymi PTSM i nocowałem w tamtejszym sezonowych schonisku młodzieżowym, a wiedzę ogólną o tym mieście i okolicach mam wystarczajacą do pokazania uczestnikom wycieczki głównych atrakcji (nie drugorzędnych szczegółów) tych okolic. A to, że nie miałem formalnych uprawnień przewodnika sudeckiego i blachy? Gwiżdżę na to, bo zadania przewodnika wykonywałem zawsze społecznie i nie interesowało mnie przewodnickie zarobkowanie.

Kiedyś starałem się o uzyskanie formalnych uprawnień przewodnickich na Sudety, ale nie po to by zararabiać na oprowadzaniu typowych wycieczek autokarowych. Dawno mi to przeszło, kiedy zrozumiałem o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Ostatnie lata organizuję wędrówki niewielkimi grupami po czeskiej stronie Sudetów, gdzie nie ma tak dziwnych przepisów, które w polskich górach nie pozwalają zrobić kroku każdej grupie zorganizowanej bez przewodnika z uprawnieniami państwowymi nadawanymi obecnie przez marszałka województwa.

Mam wystarczająco dość latek na karku i tyle rozsądku i samokrytycyzmu, że moją rolę w organizowaniu i prowadzeniu górskich obozów wędrownych, zwłaszcza młodzieżowych, mogę uważać za wypełnioną. Jednak nie znaczy to, że nie powinienem domagać się zmian w naszym chorym prawodawstwie, bo to przestało już być moim osobistym interesem. Wyrażając poparcie dla społecznej akcji "wolne przewodnictwo" działam nie w swojej prywatnej sprawie, ale w szerzej rozumianym interesie społecznym - na pewno w sprawie, która jest ze wszechmiar słuszna.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?