Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Niestety - Turbacz zawiódł :(
Autor: Szymon R.
Data: 2007-10-15 22:07:56
W ciągu ostatniego roku 3 x byłem w tym schronisku. Na szczęście ani razu nie było mi dane w nim spać, czego w sumie celowo nie planowałem. Korzystałem jednak z dobrodziejstwa jakim jest owe schronisko dla turysty plecakowego-długodystansowego.
Podczas ostatniej wizyty zaskoczony byłem, gdy pani w okienku poprosiła o dowód pewnego "młodzieńca" (z grupy wycieczki) który chciał kupić piwo. Po okazaniu oczywiście kupił. Akurat podczas każdej okazji odwiedzin miałem ochotę na jakąś zupkę, tak w ramach "zachcianki" po całym dniu wędrówki. Nigdy nie udało mi się takowej zastać. Wrzątek - cóż - temat poruszany już nie raz - jak się nie ma kuchenki, trzeba kupić.
Nie napiszę jednoznacznie negatywnej oceny dla tego miejsca, ale obserwując poczynania obsługi schroniska, zawsze dochodziłem do wniosku, że jestem tam intruzem i najlepiej jakbym dokonał dużego i drogiego zamówienia, ale nie czekał na konsumpcje, tylko zaraz po zapłaceniu od razu ruszył dalej.
Przykro mi to pisać, bo miejsce jest warte częstych odwiedzin, sam obiekt jest dość ładny, ale zdecydowanie wymaga kierownika, który będzie wiedział jak dostrzec turystę. Niestety brzemieniem tego obiektu jest jego wielkość i koszty, jakie niezależnie od ruchu turyst. trzeba ponieść by go utrzymać. I tę stronę medalu też rozumiem.
Na końcu wypada chyba tylko opisaną we wcześniejszym poście sytuację przesłać do spółki Karpaty, by skonfrontowali owe wydarzenie z kierownikiem i by zostały wyciągnięte konsekwencje, bo na coś takiego w górach nie może być miejsca.
PS.
W czasie weekendu spałem na Wielkiej Raczy. Zostałem miło zaskoczony, że pomimo 2 niezależnych "grup imprezowych", pełnym schronisku, po 22 dość szybko zapadł względny spokój, mogący dać szansę na wyspanie się;). Ponadto pierwszy raz się spotkałem, by w cenie noclegu (ze śpiworem, bez pościeli) znalazła się poduszka z poszewką! Duży plus dla schroniska. Cennik w końcu powrócił do normy i obecnie jest najtańszym schroniskiem w okolicy (np. nocleg 23 zł, woda 1,5l - 3 zł, Kubuś 0,33 - 2,5 zł, woda 0,5l - 2 zł). Jak dla mnie bardzo OK.
Obecnie są pewne problemy z wodą, bo jest niskie ciśnienie w kranach, ale ciepła woda "kapała", więc można było wziąć prysznic. Temperatura była dość niska, ale wstawiono grzejniki do pokoi. Po kilku h zaczęło się robić ciepło, nie mniej obiekt wymagałby już pełnego ogrzewania o tej porze roku. Ale nie narzekam, bo doskonale rozumiem kierownictwo i cieszę się, że chcieli dogrzać obiekt. I tak mają plusa za ciepłą wodę i bezpłatny wrzątek :). W środku był porządek i ogólnie schronisko zrobiło na mnie dobre wrażenie po przejęciu przez nowych dzierżawców. Pozostaje życzyć im powodzenia w prowadzeniu schroniska!