Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Unijna Komisja robi porządek
Autor: dorcus
Data: 2007-10-09 19:54:01

Uff.. ale szybko się wątek potoczył. Ledwo zdążyłem z pracy wrócić a tu już kilka odpowiedzi... ;)
Co do mojej wiary w rzetelność egzaminów: wierzę baaaardzo głęboko.
Wiem, że nie będzie skuteczne w 100% - bo to niemożliwe. Bo też nie o to chodzi w zdobywaniu licencji. Chodzi o WSTĘPNĄ selekcję. O to, żeby dopiero Ci, którzy przeszli przez gruboziarniste sito mogli walczyć o klienta.
Łukasz pytał o wypadki w momencie, kiedy nie byłoby licencji. Popatrz na Indie - jak się tam jeździ. Nie ma licencji, nie ma ustalonych społecznych reguł poruszania się po drogach. I myślę, że nie jest to ideał...
Sytuacja kiedy jednostka w pełni rozumie, że odpowiedzialna jest za swoje czyny jest zupełnie nierealna: świat nie jest constans. Co roku (każdego dnia) kilkaset osobników uczyłoby się na nowo odpowiedzialności za swoje czyny - to właśnie byłoby niebezpieczne. Dlatego też doszło do stworzenia pewnych reguł, drogi na skróty. Nie trzeba się zastanawiać nad każdym krokiem, każdym czynem, każdym wyciągnięciem ręki i każdym naciśnięciem pedału gazu... dlatego, że są reguły współdziałania społecznego.

Czasami te reguły nazywa się licencją PAŃSTWOWĄ.

I myślę, że tu jest pies pogrzebany: pojawiają się słowa kluczowe PAŃSTWOWY i NAKAZ. To chyba one wywołują największy sprzeciw... Nie kontekst, ale te dwa słowa.

Nie wydaje mi się, że korporacyjne uprawnienia byłyby lepsze. Państwowe minimum, identyczne w całym kraju jest ok. I jeszcze raz powtarzam: MINIMUM. Ten egzamin jest tylko semaforem skierowującym na odpowiednie tory.

Przez analogię: informatyk (turysta) nie musi się zastanawiać jakiego kafelkarza (przewodnika) wybrać, żeby mieć minimum pewności że ten nie zawali roboty.

A co do sytuacji z przewodnikami: moim osobistym zdaniem jeszcze nie jest jak być powinno. Każdy z nas to wie, jak jeździ na wycieczki. I to jest chyba problemem.

Pocieszające jest to, przynajmniej u nas w Gdańsku, że egzaminy są na odpowiednim poziomie. I widzę różnicę. Znam większość przewodników, z tzw. "nowego systemu" i z całą odpowiedzialnością polecam 85% znich jako naprawdę świetnych. 15% to rozkusz idący na straty... Ale myślę, że jest to wynik do którego należy dążyć. I myślę, że jest to właśnie zasługą trudnego egzaminu państwowego.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?