Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Badania Lekarskie
Autor: JAK
Data: 2007-09-28 20:14:33

[cytat]No właśnie, a potem się dziwimy, że taacy przewodnicy jeszcze prowadzą (usiłują). Mnie się trafia (może to specyfika Wroclawia?), że do laboratorium na coś tam wyslą, do okulisty, laryngologa. Zaręczam, że od lat jestem zdrów![/cytat]

Gratuluję zdrowia. Ale nie można nic uogólniać. Nie chce mi się wierzyć w specyfikę Wrocławia. Rencista renciście nierówny. Inwalida, inwalidzie także. Niektórzy z nich, przy lada okoliczności wyjmują swoje zaświadczenia i głośno oznajmiają o swoim statusie zdrowotnym, a w innych okolicznościach udają młodzieniaszków: mocno „grzeją”, nie przepuszczą żadnej „spódniczce”, itp.
Do 60/65 lat kobieta/mężczyzna zmuszeni są pracować i skoro nadają się do stałej pracy, mogą także od czasu do czasu, jeśli mają taką ochotę i przyjemność, zająć się przewodnictwem. Zwłaszcza, że niektórzy robią to z pasją i widzą w tym dużą przyjemność, mają swoich stałych odbiorców, itp.
Po 60/65 latach kończy się gwarancja i trzeba robić regularne przeglądy. I z tym jest różnie. Zawód przewodnika/pilota należy do zawodów trudnych. Trzeba być przez kilka godzin „na scenie” w bezpośrednim kontakcie z klientem. Żadne słabsze dni, drobne dolegliwości i kłopoty z własnym ciałem nie będą nie zauważone. I dlatego współczuję tym, którzy, z różnych powodów: ambicjonalnych, finansowych, czy np. psychologicznych do ostatnich chwil próbują swoich sił w tym zawodzie przy braku świadomości własnej przydatności do tej ciężkiej pracy. Ale zawsze ostatecznym recenzentem jest odbiorca jego usług. Często więc potem słyszy się przy uzgadnianiu obsługi kolejnej grupy przez przewodnika uwagi typu: „żeby to nie był ten ...” i tutaj następuje szczegółowe określenie o kogo chodzi.
Każdy przypadek jest więc inny. Znam przewodników, którzy mimo zaawansowanego wieku i różnych ułomności potrafią poradzić sobie z grupą, są zapamiętywani przez odbiorców w pozytywny sposób. Z punktu widzenia lekarza nie nadają się do zawodu. A cieszą się uznaniem grup i są rozchwytywani, bo pomimo swoich problemów zdrowotnych nawiązują łatwy kontakt z grupą, nie ukrywają przed grupą swoich kłopotów ze zdrowiem, mają nieraz drobne przywary, lecz mają to co najważniejsze: kochają ludzi, mówią do nich szczerze i dobrodusznie i mają dużo do powiedzenia.

Pozdrawiam
Jurek Kwaczyński – PTTK w Żyrardowie

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?