Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: sąd za czytanie przewodnika
Autor: Przodownik 1811
Data: 2007-05-08 17:49:50
[cytat]Czyli jadąc np. jako pilot wycieczek do Pragi nie potrzebujemy czeskiej licencji na oprowadzanie po niej ponieważ czeski ustawodawca również wykracza zbyt daleko, ograniczając uprawnienia pilotów - czy dobrze rozumuje?[/cytat]
Nie wypada porównywać ograniczeń czeskich do polskich. W Polsce ograniczenia daleko wykraczają poza zdrowy rozsądek i są kompletnym zaprzeczeniem zasad wolnego rynku. W Polsce ograniczeniami są objęte parki narodowe, ostatnio dodano parki krajobrazowe, niemal całe obszary górskie i dużę aglomeracje miejskie, jak np. Katowice z GOP czy całe Trójmiasto. W Pradze czegoś takiego nie ma. Na polskie przepisy skarżą się również Czesi. Oto fragment listu prezesa AP ČR do ministra pro místní rozvoj vlády ČR z dnia 21. października 2004 roku: [cytat]"U nás bohužel za stávajících podmínek je například každý horský průvodce z polské strany Krkonoš způsobilý v režimu volného pohybu služeb podávat odborný výklad na Pražském hradě či po Českém Krumlově. Naopak český průvodce doprovázející zájezd v zahraničí není ve většině zemí oprávněný podávat odborný výklad z důvodu požadavku místní odborné způsobilosti. To vede k nerovnoprávným podmínkám hospodářské soutěže pro české průvodce."[/cytat] (w tłumaczeniu: [i]"U nas niestety zgodnie z istniejącymi warunkami jest na przykład każdy przewodnik górski z polskiej strony Karkonoszy dopuszczony w ramach organizacji wolnego ruchu usług udzielać fachowych informacji na Zamku w Pradze czy Czeskim Krumlovie. Odwrotnie czeski przewodnik oprowadzający wycieczkę za granicą nie jest na większości terenów uprawniony udzielać fachowo informacji z powodu wymogu posiadania miejscowych uprawnień zawodowych. To prowadzi do nierównoprawnych warunków konkurencyjności gospodarczej dla czeskich przewodników."[/i]) - źródło => http://www.asociacepruvodcu.cz/dop_mmr.htm
Tak więc widać, że nasze prawo uderza nie tylko w nas samych, ale znacznie utrudnia cudzoziemcom zwiedzanie naszego kraju i hamuje rozwój turystyki przyjazdowej. Bardzo trafnie ten problem skwitował w 2004 roku na konferencji we Wrocławiu Jacek Musiał, wiceprezes Karkonoskiej Organizacji Turystycznej "Śnieżka".
[cytat] Ja mam nadzieję, że ta strategia dotrze do tych, którzy rządzą naszym państwem, ponieważ również z uprzejmości DOT-u około roku temu brałem udział w takim sympozjum na temat prawa i wpływu prawa zarówno na polską turystykę jak i na turystykę czeską. Niestety, refleksja była bardzo smutna. My mamy doskonałe strategie, mamy doskonałe prawo. Czesi mają turystów i jest to powiedziałbym, rzecz zasadnicza.
Jeżeli ci, którzy decydują o sprawach w państwie, ci, którzy ustalają przepisy, nie zrozumieją, że turystyka jest gałęzią niezwykle ważną i niezwykle potrzebną, dalej będziemy pisali wspaniałe opracowania, bo tych opracowań jest ogromnie dużo, te opracowania są nam bardzo potrzebne, ja naprawdę bardzo dziękuję... [/cytat] )źródło: http://tinyurl.com/2ukqak
Polska musi dostosować swoje prawo turystyczne do standardów unijnych, a przepisy muszą oprzeć się na założeniu, że turyści, czy to indywidualni, czy też zorganizowani, działać powinni na własną odpowiedzialność, bowiem są ludźmi myślącymi a nie stadem baranów i są w stanie sami zachować odpowiednie środki ostrożności oraz sami realizować program poznawania kraju jeśli mają na to ochotę. Stąd m.in. przygotowana nowelizacja rozporządzenia RM w sprawie bezpieczeństwa osób przebywających w górach. Obowiązujące przepisy wprawdzie mocno zdziesiątkowały ich szeregi naszej kadry programowej, ale oczekiwana nowelizacja daje szansę na jej odbudowę. Jeśli ograniczenia jednak nie dostaną zniesione, to całkowicie straci już znaczenie nasza kadra społeczna organizatorów, instruktorów i przodowników turystyki kwalifikowanej, a takie organizacje jak PTTK i inne zatracą swój charakter i staną się bezmyślną masą stanowiącą klientelę dla przedsiębiorców turystycznych. A wtedy stanie pod wielkim znakiem zapytania sens ich istnienia.