Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: sąd za czytanie przewodnika
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-04-07 21:55:21
Witam!
[cytat]Poruszam tą kwestię po raz kolejny i nikt nie potrafi się ustosunkować.[/cytat]
Ja potrafię.
Kwestie finansowe są proste.
Jeżeli biorę pieniądze za swoją pracę, to osiągam przychód. Od tego przychodu płacę podatek. To proste. Czy będzie to faktura, czy umowa zlecenie, czy zrobię to w ramach umowy o pracę - to zupełnie pomijalna sprawa.
Szara strefa istnieje w turystyce (oraz wszędzie indziej) z dwóch powodów:
1) Osoby bez uprawnień nie mogą legalnie wziąć pieniędzy za oprowadzanie - więc biorą je "pod stołem". Wystarczy skasować obowiązek posiadania licencji i pozwolić klientowi samemu decydować komu chce płacić - a taki "bezlicencyjny przewodnik" będzie mógł legalnie wystawić fakturę i nie będzie musiał chować sie "po krzakach" przed różnymi kontrolami.
2) Są zbyt wysokie podatki i wszyscy robią co tylko się da aby ich nie płacić. Ja osobiście uważam to za chwalebne i gorąco popieram osoby unikające płacenia podatków. Wystarczy zatem obniżyć podatki aby zmniejszyć szarą strefę. To oczywiste i przetrenowane setki razy w różnych państwach na całym globie.
* * * * *
Natomiast jeśli oprowadzasz społecznie (np. PTTK, ZHP czy wycieczka znajomych) to sprawa jest jeszcze prostsza. Po prostu nie bierzesz pieniędzy - zatem nie musisz wprowadzać do obrotu żadnych dodatkowych dokumentów.
* * * * *
Teo napisał:
[cytat]Nawiązując do dyskusji jestem zwolennikiem istnienia systemu informacyjnego pozwalającego potencjalnemu klientowi sprawdzić, czy dany człowiek jest wart zatrudnienia, czy nie (uprawnienia przewodnika itp.) i ściganiu tych, którzy wprowadzają w błąd potencjalnych klientów.[/cytat]
Podpisuję się pod tym obiema rękami. Oszustwa trzeba ścigać, a usługodawca ma obowiązek rzetelnie informować potencjalnych klientów o swoich kwalifikacjach. Natomiast nie wolno zabraniać nikomu świadczenia jakichkolwiek usług tylko dlatego, że owych kwalifikacji nie ma.
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski