Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: zmiany z zarządzie oddziału
Autor: Amotolek
Data: 2007-03-24 08:56:02
[cytat] czy Zarząd oddziału może odwołać członka ze swego składu?? Nie ma takiej możliwości. Członkowie Zarządu pochodzą z wyboru i o ile sami nie zrezygnują z zasiadania w tym gremium to sam Zarząd nie może nikogo wykluczyć ze swego grona. Istnieje inna możliwość podjęcia działań wobec członków zarządu uchylających się od działalności. Sprawą taką powinien zająć się oddziałowy sąd koleżeński - leży to bowiem w jego kompetencji (art. 64).
[/cytat]
Otóż to właśnie!
Większość a może wszystkie towarzystwa ma w statucie taka prezerwatywę regulaminową, podobnie zresztą Sejm najjaśniejszej – także!
Podyktowane jest to chyba, miedzy innymi, utrąceniem możliwości spiskowania i wykluczania działaczy za niepopularne decyzje. Stąd znakomita większość wybranych nie podejmuje żadnych decyzji albo wikła się w bzdety, o czym czasem donosi niniejsze forum, albo publikatory - w odniesieniu do członków najwyższych organów wybieranych w państwie.
Niemniej jedna można spróbować powoli oddziaływać i kopać jak kret pod osobą nieprzyjazną, niepotrzebną , wadliwą na funkcji* (* niepotrzebne wykreślić, lub potrzebne dopisać).
Jedną z możliwości (co prawda chamskiego!) pogrywania są „wizerunki”:
[cytat]Ja-ja-ko przedstawiciel szeroko pojętego aktywu turystyki....wnioskuję o odwołanie w trybie pilnym kolegi (A) z funkcji..... Wniosek mój został spowodowany nieodpowiednim postępowaniem kolegi A nie licującym z pełnioną funkcją, jak również złym oddziaływaniem i służenie złym przykładem jak powinien postępować działacz, który pełni funkcję społeczną, a swoim postępowaniem powinien służyć przykładem a nie odwrotnie[/cytat]
czy albo np. [cytat] na wniosek [b] sporej liczby[/b] uczestników... [/cytat]
do tego można dodać taki fragment, choć jest to ryzykowne - bo jednoznacznie wskazuje na zamiar prostej roszady:
[cytat] Równocześnie wnioskuję aby na funkcję..... powołać kolegę (B), który swoja aktywną i mrówczą pracą dla dobra turystyki.....zasługuje na pełnienie tej funkcji....., a co najważniejsze cieszy się poparciem i aprobatą turystów..... [/cytat]
Powie ktoś, że to chore? No tak. Ale jest sprawdzone, jako skutecznie w warunkach PTTK! To autentyczna pisanina, która bezproblemowo pozwoliła błyskawicznie dorobić gębę (tzn. wizerunek!) działaczowi (A), a wiele zachodu i lat postępowania przed GSK potrzeba było, aby coś tam orzec, że to jest durne i kłamliwe, ale praktycznie prawie żadna sprawa (w GSK PTTK) do dziś nie dotarła do finału!
Niemniej w takiej formie zarządzania, jakie jest w PTTK, można byłoby się pokusić, zebrać odpowiedni plik takich lub podobnych oświadczeń i przesłać za pokwitowaniem do ZG PTTK za /lub bez - pośrednictwa fora, do jakiego oddział jest przydzielony!
Takie zabiegi będą tak długo możliwe, dokąd GSK i koleżeńskie sądy poniższe - nie spowodują jednoznacznego zdefiniowania zasad etyki i honoru w PTTK! I nie wezmą się solidnie za koleżeńskie sprawy honorowe! A wszystko będą sprowadzać (nawet zorganizowane spiski!) do waśni bilateralnych i ugód na silę z podaniem ręki włącznie.
W innym Głównym Sądzie Koleżeńskim, którym mam zaszczyt w podobnym nieco Towarzystwie - kierować nieprzerwanie od trzech kadencji – takie postępowanie, jakie tu się praktykuje w PTTK, nie może mieć miejsca!
Po pierwsze osób wykluczone z Towarzystwa lekko nie przywraca się ponownie! To proces nieodwracalny!
Po drugie osoba wobec której stwierdzono oczywiste postępowania nie etyczne, nie honorowe (a do tego można podciągnąć dekownictwo i nic nie róbstwo przez większą cześć kadencji) dostaje propozycję auto-rezygnacji z członkostwa z zamianą na wykluczenie przez GSK. Sama decyduje i jak dotychczas jest to w pełni skuteczne! Same posiedzenia w sprawach koleżeńskich odbywają się u nas (na szczeblu GSK) szybko, skutecznie i bez celebracji!
Czy jest możliwe, żeby GSK (wspólnie z GKR) w PTTK zaproponował np. osobom zasiadającym w ZG (do wysokości 1/3 składu) żeby jako nic nie robiący dla Towarzystwa sami zrezygnowali z funkcji? Bez kosztownego Zjazdu Nadzwyczajnego?
Ładna bajka? No nie?:-)