Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: kłamstwa w n.p.m.
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-03-01 11:44:01

Witam!

[cytat][cytat]chce zeby ze schroniska wyeliminowac jak to nazwam NOCNE DARCIE RYJA ale po to zostaly stworzone schoniska zbeby noca posiedziec stworzyc nie powtarzalny klimat po opowiadać górskie opowieści a nie siedziec w pokojach i wogole sie nie integrowac o czywiscie wszystko ma swoje granice a swoja droga to ciekawe co by zrobil jesli przychodzi 30 os dobrze sie bawia i spiewa nie DRĄ i jest 22 co im mam powiedziec zamknac sie isc spac ciekawe co by ci odpowiedzieli[/cytat]
granica jest śliska.
Ale wytłumacz mi dlaczego sam osobiście zamykałeś jadalnię na Markowych Szczawinach około 21?[/cytat]

Ha! Serio? O 21-szej?
No to coś Wam opowiem... :-)

W listopadzie zeszłego roku zawitałem z grupą na... Wielką Raczę. Właśnie do schroniska prowadzonego przez Daniela. I miałem okazję zaobserwować jak ta walka z nocnym "darciem ryja" przebiega w praktyce.

Otóż około 22-giej nasza grupa postanowiła udać się na spoczynek. Pech chciał, że dostaliśmy salkę, do której wchodzi się z sali jadalnej. Nieogrzewaną niestety (awaria). Mieliśmy ciepłe śpiwory, więc nie narzekaliśmy. Zatem do śpiworów i w kimę. Ponieważ wcześniej koncertowaliśmy parę godzin w jadalni, to pozostawiliśmy tam liczne towarzystwo, bardzo rozbawione. Nie doceniliśmy jednak ilości alkoholu, jaką Ci ludzie posiadali...

O godzinie pierwszej w nocy miałem już dość. Wrzaski, wycia, typowe nocne "darcie ryja". Jak sądzicie, czy Danielowi to przeszkadzało? Nie bardzo. Dostałem od niego wsparcie dopiero wtedy, jak wściekły wyszedłem z pokoju i zacząłem rozstawiać towarzystwo po kątach. Ludzie z oporami zaczęli się rozłazić i wtedy właśnie pojawił się dzierżawca, któremu nagle hałasy zaczęły również przeszkadzać. Trzy godziny po ciszy nocnej...

Nie chciałem tego pisać wcześniej, ale skoro Tomek podkreślił takie zasługi Daniela na gruncie pilnowania ciszy nocnej, to i ja chciałem kamy... tfu... tj. cegiełkę swoją dorzucić. :-)

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Jak rano poprosiłem o rabat z powodu zimnego pokoju, to usłyszałem, że od razu widać, że jestem z Warszawy. Bowiem tylko "warszawka" sie targuje...
Akurat targowanie się wszędzie i przy każdej okazji uważam za pozytywną cechę. I cieszę się, że dbałość o własne pieniądze wyróżnia właśnie warszawiaków. :-)
Ł.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?