Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Przyszłość Towarzystwa.
Autor: JAK
Data: 2007-01-11 23:05:17

[cytat]Tak na gorąco, to sądzę, że zakres zaangażowania w życie jakiejkolwiek organizacji społecznej powinny wyznaczać takie oto uwarunkowania:
1. chęć do społecznego (bezpłatnego) działania, a nawet skłonność do samofinansowania się (np. koszty wyjazdów),
2. mozliwości (czasowe, rodzinne, zawodowe itp.)
3. zdrowie,
4. akceptowalność przez 'towarzyszy' (tj. członków owego towarzystwa) - niestety, nawet najszlachetniejszy człowiek, z najszlachetniejszymi intencjami, głowy muru nie przebije, ani nikogo na siłę nie uszczęśliwi; nie chcą mnie (moich koncepcji), to zbieram zabawki - taka działalność powinna nieść satysfakcję, a nie frustrację.
Oczywiście chodziło mi o dyskusję, ale nic z tego nie wyszło,l choć parę uwag wykorzystam, bo chcę to jeszcze inaczej upowszechnić - ciągle jako materiał wyjściowy do pogłębionej historii PTTK, a nie laurkowych tekstów!
[/cytat]

Witam,
tak może wyglądać działalność społeczna w PTTK do szczebla Oddziału PTTK. Nawet gdybyśmy mieli w Polsce 300 Oddziałów PTTK działających spontanicznie według tych zasad, to dalej w skali kraju ilość nie przechodzi w jakość. Z punktu widzenia promocji i prestiżu PTTK w skali całego kraju, a nawet Europy, z punktu widzenia walki o środki finansowe Unii Europejskiej ważne w tym wszystkim są ponadto szczeble wojewódzkie i szczebel centralny, gdzie oprócz pasji społecznej powinna liczyć się kompetencja, wyobraźnia, zdolność do syntezy, mobilność, komunikatywność i kreacjonizm. 300 lokalnych kompanii PTTK składających się w dużej części z emerytów i rencistów oraz dzieci i młodzieży bez ogólnopolskiego zaplecza logistycznego i sztabu przypomina partyzantkę bez silnego dowództwa, planów operacyjnych i strategii działania na kilka lat naprzód. Z taką armią nie wygra się wojny na „turystycznym rynku” ze sprawnie i fachowo dowodzonymi wojskami zawodowymi (firmami turystycznymi, biurami podróży, itp.) wspieranymi logistycznie przez fachowców i doradców powiązanych z ośrodkami władzy państwowej i samorządowej i nie obciążonymi balastem (garbem) przeszłości.
Chyba, że pozostaniemy przy formule Towarzystwa (przez duże T, czyli czegoś w rodzaju elity na wzór przedwojennych elit arystokratycznych). Towarzystwa, które będzie zainteresowane tym, jak je ocenia młoda generacja w Polsce. Będzie żyć tylko dla siebie, dopóki pozwoli na to majątek Towarzystwa. Będziemy wspominać dawne dobre czasy i powoli wymierać.
A wtedy Oddziały PTTK działające dotąd samodzielnie i samowystarczalnie dojdą do wniosku, że nic ich nie wiąże ze wspólnotą PTTK i że mogą prowadzić swoją działalność, być może sprawniej i swobodniej bez PTTK – owskiej biurokracji. Młodzi, mobilni ludzie już teraz dochodzą do tego wniosku i wcale nie palą się do aktywnej roli we władzach Oddziału PTTK. Wolą wykupić składkę, robić swoje i od czasu do czasu pojawiać się na spotkaniu, aby wytykać władzom PTTK wszystkich szczebli, że centrala PTTK to manufaktura, bez zaplecza logistycznego pożerająca swoje aktywa w postaci majątku, aby utrzymać się na powierzchni.

Pozdrawiam
Jurek Kwaczyński - PTTK w Żyrardowie

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?