Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Pies w góry...
Autor: Hegemonia
Data: 2006-12-15 23:25:19

broń sama strzela raz do roku- pies może ugryźć. nie wiadomo co w nim siedzi, to tylko pies... grr... przecież tego nei można słuchać.

1. nie każdy ma pie*****ca żeby bez odpowiedniego doświadczenia w wychowaniu psów kupować dobermana, amstafa czy inne nie mniej sympatyczne stworzenie.
2. agresja psa NAJCZĘŚCIEJ wynika z nieodpowiedniego wychowania przez włąściciela
3. choć mam dopiero naście lat i mój posokowiec (nadwyraz trudna w ułożeniu rasa) był pierwszym psem, którego uczyłam wszystkiego, czego zdążyłąm go nauczyć w tak krótkim czasie, uważam, że był świetnie wychowany. przychodził na zawołanie, kiedy w lesie przy domu go puszczałam (nawet widząc innego psa), w restauracji grzecznie siedział/ leżał pod stołem, w mieście chodził przykładnie przy nodze....
4. paranoją w tym wszystkim jest to, że Polska jak zwykle nie może wyegzekwować od Polaków tak prostych rzeczy jak np.... prowadzenie psa w kagańcu i na smyczy! to jest według mnie podstawa (choć sama- jak wcześniej pisałam, tego nie przestrzegam).

powstaje takie błędne koło... mam sąsiada, który ma "nienormalnego" psa. istny morderca... i co? ja mam mieć psa na smyczy i w kagańcu, gdy tamten w tym samym lesie puszcza swojego ze smyczy? to mój przy takim spotkaniu jest trup na miejscu, a tak może się bronić. zdecydowanie- wszystkie psy powinny być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu!

hmm... niegłupią rzeczę, myślę byłoby nałożenie wyższych podatków na włąścicieli czworonożnych przyjaciół, bo wtedy psiaki posiadałyby osoby, które chcą mieć psa, wiedzą po co, będą o niego dbać i spełniać wszelkie wymagania odnośnie posiadania zwierzaka. ale to taka dygresja trochę już.

5. na szlaku mój pies nigdy nie chodził bez smyczy. widziałam, że ludzie dziwnie reagowali na psa, który wysokością sięgał mojego kolana... (taa... świadomość społeczeństwa na temat psów...). z jednej strony zachwycała ich "faflata" morda mojego rudzielca, a z drugiej czuli respekt. i włąśnie o to mi chodziło. sami też zrozumcie- młoda dziewczyna zupełnie sama w lesie.... no nie powiem, na pewno bym się na taki spacer sama nie wybrała. a z psem to zupełnie inna sprawa.

6. szczekanie i wycie w schronisku? hmm... no pies zwykle szczeka wyje i piszczy jak ma potrzebę:]. więc wina włąściciela a nie psa, że zwierzak spać nie daje. poza tym są rasy, szczególnie psy myśliwskie, które same w sobie są po prostu "milczącymi" psami. bo też i po co byłby pies myśliwski, który swoim szczekaniem wypłoszyłby całą zwierzynę w lesie?

nie podoba mi się to "antypsie" nastawienie. wina często spada na psy, a tak naprawdę winni są włąściciele.

nie powiem, ale czuję sięjakby troszkę dotknięta tym, co przeczytałąm, bo zabrzmiało to tak, jakby żaden pies nie potrafił się zachować, jakby każdy był zły. pies naprawdę nie musi być udręką. ani dla właścicieli, ani dla przypadkowych osób, które znoszą jego obecność.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?