Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Marazm - powtórka
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-11-24 23:12:10

Witam!

[cytat]Jak widać PTTK nie jest jeszcze gotowy do zmian.[/cytat]

Oczywiście, że nie jest. :-)
I nigdy nie będzie.
Tłumaczyłem to już Antkowi milion razy.

Pic polega na tym, że ZG PTTK jest reprezentatywne dla ogółu członków Towarzystwa. Zmiany, które ZG mogłoby przeprowadzić byłyby zatem wbrew temu ogółowi. Oczywiście wyszłyby Towarzystwu na dobre, ale...

Generalnie jest tu podobnie jak z dietą. Każdy wie co należy zrobić aby schudnąć. Należy mniej żreć. Nikt jednak tak dobrze jak ja nie przekona Was, że łatwo to powiedzieć - dużo trudniej wykonać. I wszyscy wiemy co należy robić, ale każdy odchudzający się łapie się tysiąca sposobów i sposobików aby tej prostej prawdy nie przyjąć do wiadomości. Stąd rynkowe sukcesy różnych "cudownych" diet, odchudzających herbatek, masaży, akupunktury itp.

U nas jest podobnie. Przepis na uzdrowienie Towarzystwa jest oczywisty - zatrudnić sprawnych i dobrze wynagradzanych menedżerów do zarządzania gospodarką, wybrać kompetentny, społeczny zespół do nadzoru nad nimi, ukształtować zupełnie od zera ciała społeczne do działalności programowej na najważniejszych polach (zamiast archaicznego podziału komisji na rodzaje turystyki, powinny być interdyscyplinarne zespoły problemowe - ds. szlaków, szkoleń itd.) itd. itp. Wałkowaliśmy to tutaj już dziesiątki razy.

I co? I wszyscy to wiedzą, nawet niektórzy o tym mówią, a jednocześnie wszyscy robią co tylko można, aby pójść inną - "trzecią drogą".

A czy w skali kraju jest inaczej? Dokładnie to samo.

Po prostu - człowiek to takie stworzenie co bardzo lubi się oszukiwać. Dlatego na rewolucje ani w Polsce, ani w PTTK nie ma co liczyć.

Pamiętasz, Kwato, co mawiała p. Janiszek o władzy w Polsce? Mawiała, że ze wszystkich stanowisk publicznych, interesuje ją w tym kraju jedynie stanowisko dyktatora. Bo jedynie ono gwarantuje możliwość jakichkolwiek rozsądnych zmian. Mądra kobieta... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Dłubać zatem należy na własnym podwórku. Na przykład można by zacząć od odstąpienia od sztywnych procedur i wprowadzenia pewnych ułatwień dla tych członków naszego oddziału, którzy pracują po wiele godzin dziennie i nie bardzo mają czas ganiać z formalnościami do bliżej nieokreślonej wirtualnej siedziby, a mimo tego chcieliby coś - oczywiście w miarę swoich skromnych możliwości - od czasu do czasu dla innych zrobić (np. poprowadzić rajd itp.)... Tak tylko rzucam pomysły... :-)
Ł.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?