Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Rowery, Węgry i... PKP
Autor: Adam Panasik
Data: 2006-06-19 16:01:02

Tak się składa że z żoną też odwiedziliśmy bratanków na początku maja. Wahaliśmy się, odnośnie środka transportu, ale w końcu postawiliśmy na kolej.

Poc. pospieszny Batory do Katowic był całkiem luźny. Rowery rozmontowałem i wsadziłem po prostu do przedziału na półki bagażowe. Bilety kupiliśmy do Zwardonia, a potem przed Zylina u slowackiego konduktora. W Bratysławie przesiedliśmy się na pociąg do Budapesztu jadący przez Szturowo, bowiem Batory od jakiegoś czasu jeździ przez Rajkę. Bilet do Szturowa kosztował nas około 115 zł od osoby. Tego samego dnia, już rowerami, przez Esztergom, Wyszehrad, Szentendre, a na koniec HEVem (budapesztańskim odpowiednikiem WKD) dotarliśmy do stolicy Węgier.

Powrót nastręczył nieco więcej problemów. Najpierw koleją do Komarom, potem 3 km przez most na Dunaju i byliśmy na Słowacji. Z przesiadką w Nowych Zamkach dostaliśmy się do czeskiego Breclaw. Stąd kolejnym pociągiem do Prerov, korzystając ze wspaniałej czeskiej oferty weekendowej Sone+ (jednodniowy bilet dla 2 dorosłych i 3 dzieci za jedyne 360 Ck + 20 Ck za każdy przewóz roweru pociągiem). Niestety z powodu opóźnień w Ostrawie nie złapaliśmy EC Praha, tak więc mając 2 godziny czasu pojechaliśmy do Czeskiego Cieszyna, a stąd rowerami do Zebrzydowic. No i się zaczęło...

Wydaje się, że gra jest niewarta świeczki, ale liczy się fakt. Oto fragment mojej reklamacji:
-----
W dniu 07.05 odbywałem wraz z małżonką podróż na odcinku Zebrzydowice – Warszawa poc. EC 102 Polonia relacji Wien – Warszawa.

O godzinie 18.20, kilkanaście minut przed planowym odjazdem pociągu ze st. Zebrzydowice, dokonałem zakupu dwóch biletów na przejazd, biletów na przewóz roweru oraz dopłat za przejazd pociągiem EC. Podczas wystawiania miejscówek prosiłem o dokonanie rezerwacji, w miarę możliwości, w ostatnim wagonie nr 348, w którego ostatnim przedsionku chciałem przewieźć rowery. Wiadomo mi, że istnieje możliwość wydania miejscówki w konkretnym wagonie, a nawet obok konkretnego miejsca.

Jednak wbrew mojemu życzeniu, kasjerka wydała mi miejscówki bez wskazania miejsca, które nie dość, że nie gwarantują miejsca siedzącego, w pociągach powracających z zagranicy są droższe od biletu ze wskazaniem miejsca (w dniu 07.05 cena wynosiła 11,88 zł). Choć na bilecie jest zapis, że wydano na życzenie podróżnego, tak nie było. Osoby, które kupowały bilety po mnie, otrzymywały miejscówki w cenie będącej równowartością 3€.

Zwróciłem się do kasjerki z żądaniem wystawienia biletu ze wskazaniem miejsca. Kasjerka odmówiła, powołując się na przepis, że przy przewozie rowerów nie może wydać miejscówek, gdyż podróżny jest zobowiązany do pilnowania roweru. Zastanawiam się, czy w mniemaniu kasjerki, podróżny przewożący rower w pociągach spółki PKP Intercity ma obowiązek stać w przedsionku przez blisko 4 godziny i trzymać rower. Kasjerka odmówiła nie tylko wydania biletów zgodnie z żądaniem, ale również podania swojego imienia i nazwiska, jak również dokonania adnotacji - oświadczenia, o niemożności sprzedaży biletu ze wskazaniem miejsca. Rocznie odbywam około 30 przejazdów pociągami spółki Intercity, a tak niemiłe zachowanie wobec mnie jako pasażera, zdarzyło się chyba pierwszy raz.

W Zebrzydowicach zajęliśmy miejsca siedzące w wagonie nr 348 – nr 11 i 13. Jednak w Katowicach zostaliśmy wyproszeni z tych miejsc przez osoby, które posiadały rezerwację na uprzednio zajęte przez nas miejsca. Zajęliśmy inne wolne miejsca w wagonie.

[...]

Oczywiście na wniosek o zwrot kosztów dostałem odpwiedź odmowną z uzasadnieniem że kasjerka prawidłowo dokonała odprawy, nawet nie zwrócono mi różnicy między 18 zł a 3 Euro.

W pociągu spotkaliśmy dwóch mieszkańców Koszalina, którzy jechali na Węgry i do Słowenii - również rowerami i którym spółka PKP IC również robiła problemy z przewozem rowerów wagonami Bc (bodajże chodziło o pociąg TLK).

Niestety, PKP IC nie tylko nie toluruje miłośników dwóch kółek, ale jeszcze traktuje ich znacznie gorzej niż pasażera z walizką w ręku.

Adam

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?