Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Rowery, Węgry i... PKP
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-06-19 12:00:00
Cześć!
> Oto odpowiedź p. Jacka Prześlugi (po. prezesa): (...)
Wow! ;-)
> "1. Piszcie Państwo zawsze nr kasy, dzień i przybliżoną godzinę
> zdarzenia - będzie nam łatwiej przeprowadzić śledztwo. I porozmawiać
> z kasjerkami.
Numeru nie pamiętam - określiłem ile mogłem.
Dzień? Hmm... Czwartek, 1 czerwca, po południu (ok. 16:00) - o ile dobrze pamiętam. Nie zapamiętałem szczegółów, bo skargi pisać nie zamierzałem.
> 2. Nie wszystkie pociągi międzynarodowe prowadzi PKP IC (...)
A co? W IC jest lepiej? ;-)
> 3. My nie mamy sytuacji kryzysowej.
ROTFL! ;-)
> W kasach międzynarodowych PKP IC na DC MUSZĄ siedzieć
> osoby znające języki obce. I nie rozumiem, jeśli zdarzyło
> się inaczej.
Jeśli rzeczywistość nie pokrywa się z teorią, to tym gorzej dla... rzeczywistości. :-)
PKP, jak widzę, zdumiewa nawet własnych włodarzy. :-)
> Ale w efekcie podniesionych wymagań, kilka pań założyło
> (przecież to proste) związek zawodowy Solidarność 80
> - będą teraz w zarządzie, nie będzie można ich zwolnić.
ROTFL! ;-)
Prorok ze mnie jaki, czy co? :-)
Kolejna zmiana - jeszcze przed zlicytowaniem PKP - uznanie (np. w konstytucji) związków zawodowych za organizacje przestępcze.
> Mam ten eksperyment za sobą, zróbcie i Państwo to samo
> - bądźcie nie znającymi języka obcokrajowcami na dworcu DB.
> Powodzenia w rozmówkach!
Cokolwiek by nie powiedzieć - jest dużo lepiej niż u nas.
> Ale rowerzystów, pamiętam to ze swoich wypraw młodzieńczych,
> kolej nigdy nie rozpieszczała.
No to mamy wytłumaczenie... :-)
> I trzeba uczciwie powiedzieć, że w ciągu dwóch ostatnich lat
> - sporo w tej kwestii zostało zrobione.
Jasne. Np.:
1) Często zdarzające się wagony rowerowe nie oznaczane w rozkładach jazdy, lub brak takowych wagonów w pociągach oznaczonych jako posiadające.
2) Wagony rowerowe jedynie na 6 rowerów (tu akurat w PKP IC), w efekcie czego za każdym razem (sic!) jak korzystałem z takiego wagonu - rowery stały w przejściach, bo nie było już dla nich miejsc.
3) Wagony rowerowe, których architektura sprzyja wszystkim za wyjątkiem rowerzystów:
a) haki są przy samych drzwiach, co ułatwia ewentualną kradzież (roweru, lub, jeśli zabezpieczony, czegoś z niego - np. pompki czy lampki),
b) kupując bilet rowerowy, nie można wybrać sobie miejsca blisko roweru (o b. niskich lub b. wysokich numerach miejsc),
c) Automatyczne drzwi w przejściach, które nie służą nikomu i niczemu. Ich upierdliwość sięga zenitu. Szczególnie jak zgniatają starsze osoby usiłujące się wraz z bagażem przez nie i wiszące obok rowery przecisnąć.
Jednym słowem osobie, która na przetargu te wagony kupiła miałbym wiele "ciepłych słów" do powiedzenia.
4) Nikły procent pociągów z wagonami rowerowymi, mimo że - jak z moich częstych obserwacji wynika - niemal w każdym pociągu jedzie ktoś z rowerem.
Pozdrawiam,
Łukasz
PS. Normalny bilet w PKP IC z Warszawy np. do Krakowa, to około 80 zł. Jak sie jedzie we dwójkę tak i z powrotem - wychodzi około 320 zł. Koszt przejazdu autem na tej trasie to niecałe 200 zł. Bagażnik rowerowy zwraca się zatem już przy dwóch przejazdach. :-)
Aż mi wstyd, że do samochodu zachęcam ja - MK od urodzenia. :-(
Ł.