Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: PTTK czy PTK czy PTT?
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-06-19 10:53:44
Czołem!
> I na tym kończę swoją obecnośc w tej dyskusji.
Niczego innego się nie spodziewałem. :-)
To zupełnie jak skarbnik PTTK w dyskusji nad sklepem internetowym, albo wiceprezes Edek w dyskusji nad działaniem ZG PTTK. :-) Jak widać sporo zwyczajów Ci po działalności w naszym Towarzystwie zostało. :-)
> Młody szeznastolatku z Rzeszowa (...)
Akurat WoBa w tym wątku wypowiadał się sensownie. Nie odbijaj jego postów wyłącznie lekceważącym tonem rozwodząc się nad jego wiekiem. Jeżeli chcesz mu wykazać, że się myli bo jest młody - zrób to siłą argumentów.
> Co do reszty adwersarzy, to w co drugim zdaniu roi się u Was
> od złodzieji, idiotów itd.
Język Piotra specyficzny jest - nawet myślałem, czy jego postów znowu nie zacząć usuwać. I chyba będę musiał. Natomiast czy jeden Piotr to cała "rzeszta adwesarzy"...?
> To nie były jakies spady.
Tu nasze opinie się ewidentnie rozbiegają. ;-)
Nawet i z Twoich postów przebija frustracja po jakimś konflikcie w jednym z oddziałów PTTK.
> Mendel, Mendel, (...)
Jak pieszczotliwie... ;-)
> (...) przejrzałem Twoją stronkę (...)
Dociekliwyś.
Skoro juz zdobywasz się, aż na takie karkołomne wysiłki, to może jeszcze również poczytasz trochę o historii PTKraj i PTTK. Np. tutaj: http://khit.pttk.pl/. Z większym pożytkiem dla sprawy...
> Młody, otwarty facet z pomysłami (...)
Pieszczochu...! :-)
> (...) a taki jad z Ciebie wychodzi.
Wskażesz gdzie?
> Mógłbys rzeczywiście PTTK wprowadzać w XXI wiek (...)
Wprowadzałem - ładnych parę lat.
Teraz już mi się nie chce i posunąłem się aby mogli to robić inni.
> Pomyśl (...)
Oho! ;-) Nieźle się zaczyna. :-)
> szczególnie jeśli chodzi o indektywy i przypuszczenia,
> dopasowywane do sytuacji a nie o fakty.
Większość (poza jednym) wyrazów z powyższego zdania oddzielnie rozumiem. Ale po złożeniu w całość jakoś sensu Twojej myśli (?) nie łapię.
Pozdrawiam,
Łukasz