Zgłoszenie do moderatora
Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.
Zgłaszana wiadomość
Temat: Re: Zamiast krytyki ZG
Autor: Amotolek
Data: 2006-05-28 11:07:55
Poruszyłeś, Krzysiu, szereg istotnych problemów, ale one mają jeden wspólny szkielet!
„Bardzo często na Forum przewija się temat ZG PTTK, albo jak niektórzy wolą „wierchuszki”. Nie twierdzę, że niepotrzebnie.”
W zasadzie dobrze twierdzisz, ale nie tylko ZG, także temat organów przyległych, np. GSK, też się przewija!
Całe ZG oraz tamte organy są cienkawo podszczypane, gdyż nie ma jasnego (jawnego) podziału obowiązków w tej „wierchuszce”. Kłania się więc naszej władzy potrzeba ujawnienia, np. przez część roboczą ZG (Prezydium, czy jakoś tak?) czegoś na kształt i podobieństwo regulaminu organizacyjnego z imiennym przypisaniem jednoznacznym zakresu obowiązków. To nie jest takie trudne do wykonania, przecież ? Tylko, że chyba lepiej łowić rybki w mętnej wodzie, no nie?
W wyniku takiego braku przyporządkowania spraw - pojawiają się takie zdarzenia, jak syndrom Edka (tego samego!) , który coś tam obiecał, ale jestem głęboko przekonany, że niczego nie napisze! Był to tylko cienki chwyt, lekko pachnący szantażem, żeby pewne niewygodne osoby odsunąć na jakiś czas od pisania na forum, co się jedynie udało.
Dlaczego Edek nic nie napisze? Wyjaśniałem to wcześniej, przy innej okazji. ZG, jak KC byłej PZPR - stanowi monolit i musi funkcjonować (przy braku jednoznacznym określenia funkcji i zadań jego członków) tylko na zasadzie jednoosobowego kierownictwa!
Czy to znaczy, że w takiej sytuacji na wszystko co sie pojawi na forum - powinien odpowiadać Prezes Towarzystwa? No tak, a przynajmniej firmować odpowiedzi! Może to robić także inna osoba upoważniona jednoznacznie, nawet i Edek, ale to musi być jasno zdefiniowane. Oczywiście sam Edek, czy ktoś tam inny nie może osobiście przygotowywać treści odpowiedzi, chyba, że to będzie taka osoba , która się zna na wszystkim (co się może zdarzyć? :-)) i ma jeszcze do tego kupę czasu. Ale przecież są rady, komisje, zespoły i inne fachowości, mające większe pojęcie o wyobrażeniu w swojej dziedzinie turystyki i krajoznawstwa, jest też na Senatorskie i po województwach biura zatrudnionych tam osób na etatach, to ma kto to wykonywać!
Najgorszy dla mnie, jest brak społecznej kontroli bo organy również nie wykazują chęci sprawczej oraz inicjatyw, do jakich statutowo zostały powołane!
Nie twierdzę że wcale , ale działają post factum, jeśli ZG poczuje się urażony i napuści na kogoś tam GKR. W innych przypadkach ospałość jest ewidentna i kolesiów się tam w strukturach poniżej „wierchuszki” niechętnie rusza!
Dlatego bardzo słusznie proponowana przez Ciebie praca organiczna w ogniwach pośrednich i Klubach jest wysoce wskazana, tylko jak donoszą niektóre wątki i posty na forum , tam gdzie „góra” rozpięła parasol ochronny nad kolesiami, jest marna szansa powodzenia zmian! Dlatego zajęcie się poważne najpierw „górą” i oczyszczenie jej, z tych co szkodzą (nawet zaniechaniem!) to podstawa!
„ Sęk w tym, że w zasadzie niczego to nie zmieni.”
Dlaczego? Wystarczy uaktywnić systematyczną a nie wybiórczą (na przekór komuś tam) kontrolę społeczną, ustalić odpowiedzialność imienną poszczególnych członków władz (a nie enigmatycznego ZG - za określone tematy i może być lepiej!
„ Wybraliśmy ich poprzez swoich przedstawicieli i musimy to zaakceptować do następnych wyborów.”
To jest bardzo źle napisane. Już pisaliśmy, sporo razy na forum, że taki system wyborów, jaki miał miejsce przed ostatnim Zjazdem jest chory! To co napisałem, należy czytać jako aprobatę, bezkarności 4 letniej i słodkiego nic-nieróbstwa, albo "wykazywanie się" pracą społeczną pozorna - niby wielkim ustosunkowaniem u władzy w państwie - rzekomymi inicjatywami, niby interwencjami itd. Bez efektu? O nie !
„To właśnie ONI, jak rak toczą PTTK od wewnątrz.
To fakt!
Zróbmy porządki w najbliższym otoczeniu”.
Oczywiście, nieskuteczni muszą odejść! Sami lub z serdeczną pomocą rozliczających ich za brak działań najpierw uprawnionych organów a może i – gremium delegatów!
„Jeszcze możemy takich ludzi „wyprostować”.
No właśnie , o to chodzi!
„Potem, gdy wejdą do ZG będzie za późno”.
Czarno to widzisz, ale bardzo realistycznie. Ostatni Zjazd to w pełni potwierdził!