Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: PTTK - co to i po co? (dłuugo)
Autor: Kuba
Data: 2002-12-17 00:00:00

Anno
i wszyscy inni P.T. Urażeni płodami mojej grafomanii,

Nie otwieram tych stron dla poklepywania kogokolwiek po ramieniu.
Opuściłem wątek „Bazy...” gdy z wypowiedzi Łukasza i Z Elbląga wyszło,
iż wszyscy trzej mamy rację i to w zasadzie tę samą.
Piszę na odlew z premedytacją, bo tak lubię,
a dodatkowo - w tym konkretnym przypadku - uważam za potrzebne.

Byłaś uprzejma czepić się bardzo istotnej części mojej wypowiedzi
– i dobrze, jednak z pewnym zastrzeżeniem – nie uogólniam aż tak.
Powinnaś zauważyć, że pisałem o wielu, nie zaś o wszystkich,
czy nawet o większości BORTów – nie udaję, że wiem ilu z nich dotyczy zjawisko
- moim prywatnym i słodko subiektywnym zdaniem - patologiczne.

Rozwijając temat:
Nie zakazałbym oddziałom Towarzystwa prowadzenia działalności gospodarczej,
gdybym nawet - jakimś nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności – mógł coś takiego uczynić.
Z drugiej jednak strony, argument, że oddział nie zdoła realizować działalności programowej
bez prowadzenia biura turystycznego, jest bzdurą.
Sprawa w wyśrodkowaniu, co i jak robić za pieniądze.

Konkretnie:
Hipotetyczny O/Jawornik robi BORT, który oferuje: przewodników, informację krajoznawczą
( a choćby i za pieniądze lub dotowaną przez Gminę Komańcza), sprzedaje mapy, przewodniki,
a nawet pseudo-łemkowskie suweniry - to uważam jeszcze za zrozumiałe.
Natomiast jeśli rzeczony BORT kupuje autokar i zaczyna organizować pielgrzymki do Rzymu,
czy choćby organizuje – dla szerokiej publiczności – obozy młodzieżowe na Mazurach
– budzi to moje bardzo daleko posunięte wątpliwości.

Nie tylko z przyczyn idealistycznych typu: „nie zniżajmy się do kupczenia znakiem”.
Rozważmy takie dwa przykłady ( podobieństwo do wydarzeń rzeczywistych nieprzypadkowe ):
1. Wzmiankowany obóz – dajmy na to – na Mazurach: nie mamy odpowiedniego przewodnika?
- no i co z tego, nie potrzebujemy – wystarczy hurtowo zapisać uczestników do PTTK
i mamy imprezę wewnętrzną.
2. Był sobie tradycyjny lokalny BORT - nagle zaczął robić wycieczki we wsze strony kraju.
Przypadkowo wtedy, gdy z jednego prywatnego biura turystycznego odszedł pracownik
i po rozmowie z prezesem oddziału, nagle zapragnął być członkiem i to „urzędującym”.
( sam kiedyś czytałem ofertę wycieczek PTTK, zerżniętą od prywatnego biura tak dokładnie,
że powtarzały się te same żenujące błędy z topografii Karpat )

Czy trzeba wiele wyobraźni, by dostrzec ile Towarzystwo traci na tego typu zarabianiu?
A dodajmy jeszcze plotki i opinie typu: „no, to się ten prezes dorobił na peteteku”
lub: „też sobie kurczę, stowarzyszenie założę zamiast płacić podatki jako spółka”,
albo: „co to za wyższa użyteczność publiczna, skoro tak samo kiepskie wycieczki robią,
jak pierwsze lepsze >Krzak Travel<”.

Działalność gospodarcza – zwłaszcza BORTy i schroniska – jest najbardziej dostrzegalną sferą
istnienia i pracy Towarzystwa dla ludzi spoza jego kręgów.
Wystarczy niewielki błąd, by stała się paskudnie skuteczną antyreklamą całej jego aktywności.
Ludzie ( jeszcze, częściowo ) oczekują od PTTK czegoś więcej, a właściwie czegoś innego,
niż od setek biurek turystycznych i pensjonatów.
Starajmy się ten stan utrzymać.
Nie ulegajmy pokusie równania do "wszystkich innych".

Na koniec: czy krytyka, nawet ciut brutalna szkodzi wizerunkowi Towarzystwa?
Niektórzy, czując w domu jakiś taki zapach niepolityczny, starają się nie oddychać przez nos,
ewentualnie rozpylają perfumy, coby sąsiedzi nie poczuli.
A może by tak posprzątać i wywietrzyć?

Przypominając o lewym zielonym przycisku pod każdym postem,
Kreślę się ze szczerym szacunkiem,

Kuba

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?